Wpis z mikrobloga

@KsiazePodziemi: to są tak różne kierunki, że ciężko w ogóle wybrać. powiem tylko, że po matematyce też możesz pracować w prawniczym zawodzie np. iść w podatki albo restrukturyzację spółek. w każdym prawniczym zawodzie możesz zarabiać dobre pieniądze, jedyny minus jest taki, że musisz coś zrobić oprócz studiów, więc i lepsze pieniądze przychodzą później w życiu.

@sabuliga: pracownicy szeregowi kancelarii są zazwyczaj na początku swojej drogi zawodowej albo mają niekierunkowe wykształcenie.
@KsiazePodziemi: Mam znajomą na prawie (na aplikacji teraz).
Jeśli Twoi rodzice/wujek/ktokolwiek z rodziny nie jest z tego środowiska, tj. nie mają kancelarii czy nie są np. sędziami, to pójście na prawo zamieni Twoje życie w piekło.
Tym gorsze im wytrwalszy będziesz i im dłużej będziesz żył okłamując się że to coś dla Ciebie.
@wutermelon: Na przykład na tym, że na każdym kroku jesteś traktowany jak najmniej warta szmata, bo "mam 2000 innych na Twoje miejsce". Konkretnie na każdym etapie są troszkę inne problemy, studia są #!$%@?, staranie się o aplikację jest inaczej #!$%@?, a sama aplikacja jeszcze inaczej.