Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Koleżanka mi wyznała kiedyś, że została wykorzystana seksualnie przez swoich byłych chłopaków. Niezbyt w to wierzyłem, bo ani tego nie zgłosiła nigdzie, ani specjalnie pokrzywdzona nie była (znalazła chłopaka bardzo szybko).Akurat jednego z tych byłych chłopaków znam. Wczoraj przypadkowo spiknęliśmy się w barze, on do mnie zagadał, więc kupiliśmy sobie po piwie i zaczęliśmy gadać o studiach. Potem wszedł temat jego byłej, czyli mojej koleżanki. On wiedział, że się kolegujemy. Zapytał czy też gadała mi o tym, że została zgwałcona przez niego. Odpowiedziałem, że nie tyle zgwałcona co wykorzystana seksualnie, ale to to samo prawie.Potem mi opowiedział, że to było tak. Byli ze sobą 2 lata, zero seksu, bo ona nie była gotowa.Zaczął jej mówić, że jemu to nie pasuje i ma swoje potrzeby. Ona w pewnym momencie się zgodziła, a po seksie uznała że została wykorzystana przez niego i zerwała z nim. Nie była dziewicą nawet. Wtf? Czy kobietom coś się w głowie wywróciło? Sama się zgodziła, a teraz obgaduje byłego. W dodatku dziewczyna niemłoda, bo ma 25 czy 26 lat.

#zwiazki #seks #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f77490af49ad326e7b1c21b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 43
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Sytuacja sprzed 10+ lat: Impreza na działce rodziców mojego kolegi, ~20 osób. Głównymi bohaterami mój dalszy znajomy i jakaś panna z okolicznych wsi, koleżanka dziewczyny kumpla. Rzeczona samica całą noc się do niego przymilała, tańczyła, zaczepiała, a że koleś nie przyjechał na ruchanie tylko do znajomych to olewał, póki alkohol nie zawładnął organizmem i przydałoby się #!$%@?ć. Jak tamci się pruli w kanciapie, o umówionej godzinie przyjechał jej brat żeby
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Podejrzewam, że oboje trochę przeinaczają. Ona pewnie faktycznie się zgodziła, ale po tym, jak on bardzo mocno naciskał, bądź ją szantażował. Możliwe też, że niby się zgodziła, ale tylko na określone czynności seksualne, a on zachował się niezgodnie z umową.

Choć przyznam, że to dziwne spotykać się dwa lata i nie myśleć nawet o seksie. Chyba że mieli wtedy po 16 lat, albo że to faktycznie był jej pierwszy raz
  • Odpowiedz
nie no, wymuszanie seksu na partnerze/partnerce, szantaże i manipulacja to zdrowe i etyczne zachowania, wiadomo.


@agaja:
- bądź w związku z niewierzącym
- chciej czekać do ślubu
co może pójść nie tak? XD

Zresztą tutaj nawet żadnego wymuszenia nie było (mówię o tym wątku z forum). Zaczęło się między nimi psuć, więc myślała że użyje karty pułapki i jak mu da to wtedy będzie wszysto ok. Ale nie wyszło, więc się
  • Odpowiedz
@trevoz: brak seksu w związku z osobą, ktira nie wierzy jest do ogarnięcia. Choć oczywiście raczej nieduży procent niewierzących zgodzi się na abstynencję - jednak jeżeli jemy to nie pasowało, też nikt nie kazał się wiązać.
Natomiast zgoda pod presja jak najbardziej może wiązać się z negatywnymi odczuciami u ogarnięcia te zgodzę wyrażającej.

Zgoda wyrażons na skutek szantazu nie jest moim zdaniem wcale prawdziwa zgoda.
  • Odpowiedz
Natomiast zgoda pod presja jak najbardziej może wiązać się z negatywnymi odczuciami u ogarnięcia te zgodzę wyrażającej.


@agaja: A ktoś jej każe być w tym związku? Związek to jakiś tam zbiór oczekiwań po obu stronach. Jak się nie da ich spełnić to powinno się szukać szczęścia gdzie indziej.

Zgoda wyrażons na skutek szantazu nie jest moim zdaniem wcale prawdziwa zgoda.


Zależy jaki to szantaż, jeśli masz przyłożoną spluwę do skroni to
  • Odpowiedz
jednak jeżeli jemy to nie pasowało, też nikt nie kazał się wiązać.


@agaja: z tym, że nie wiemy jak wygląda relacja z jego strny. Jeśli on teraz żali się kolegom, że dziewczyna mu nie dawała to można uznać to za analogiczną sytuację i oboje są siebie warci. Ale czy tak jest to się nie dowiemy.
Natomiast jeśli nie ma żadnych żali do niej no to gość jest spoko. Przecież nie musi
  • Odpowiedz
ktoś jej każe być w tym związku? Związek to jakiś tam zbiór oczekiwań po obu stronach. Jak się nie da ich spełnić to powinno się szukać szczęścia gdzie indziej.


@trevoz: widać, że nie byłeś nigdy w związku, gdzie Ci na kimś bardzo zalezalo...
Zgodzę się, że powinna się trzymać swojej decyzji od początku do końca, ale niestety to nie wszystkie jest zawsze takie proste, jak Ci się w teorii wydaje
  • Odpowiedz
widać, że nie byłeś nigdy w związku, gdzie Ci na kimś bardzo zalezalo...


@agaja: jak mi coś nie pasuje to mi szybko zauroczenie przechodzi. Już się nauczyłem, że w związkach, przyjaźni, pracy nie powinno się mieć sentymentów. I powinno się logicznie myśleć, szczególnie gdy w grę wchodzi związanie się na całe życie. Analiza SWOT i cyk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz