Wpis z mikrobloga

Juz kiedys pisalem, ze majac dzis 35 lat, uwazam, ze przyszlo mojej generacji dorastac w "najlepszych" czasach!

Czuje duzy podziw dla dzisiejszych dwudziestolatkow, ze maja sile zyc w tych wyjatkowo trudnych czasach, odnajduja sie, radza sobie i w wiekszosci wyrosna na ludzi.

A co bylo takiego zajebistego dla tych urodzonych jeszcze w latach 80-tych?
- dziecinstwo, gdy w calym kraju pyla podobna bieda. Bez znaczenia czy byles z Wroclawia, Plocka, Lublina czy Swiebodzina, spedzales cale dnie na podworku, grajac w pilke, chodzac po drzewach
- swiadomosc, ze wszyscy jestesmy sobie rowni! Polski niedostatek nie macil dzieciakom w glowie jak dzisiaj, bo kazdy mial ciuchy z lumpeksu lub po rodzenstwie, nie bylo wtedy tak duzych roznic spolecznych, jak obecnie
- radosc z drobnych przyjemnosci i kazdej zabawki. Dzieciaki nie byly tak rozpieszczone dostatkiem, najtanszy zestaw LEGO dawal radosc na miesiac zabawy. A wiekszosc zabawek to chinskie gowno z targu, ktore pamietam do dzisiaj

Wy - mlodzi ludzie urodzeni czesto po roku 2000 - macie #!$%@? z mojej perspektywy! Polska stala sie srednio udana kopia panstwa zachodniego, gdzie wulgarny kapitalizm od wczesnych lat pietnuje ludzi ze wzgledu na pochodzenie i grubosc portfela rodzicow. Przyjezdzacie na studia do duzego miasta i na starcie macie #!$%@? przez olbrzymie koszty (ktore ciagle rosna!) zycia, presje rowiesnikow, odnosnie tego jak macie wygladac, co robic, co myslec, gdzie i co jesc...

Ja nie dalbym sobie rady we #wroclaw 2020 jako student, gdybym byl spoza tego miasta! Jak przezyc, skoro dla mnie, czlowieka z wlasnym mieszkaniem ceny coraz bardziej przerazaja...

Dlatego tym bardziej czuje podziw, ze bedac dla was boomerem, ktory potykalby sie o wlasne nogi, gdyby przyszlo mu miec 20 lat w roku 2020, dajecie sobie rade i wyrastacie na kolejne pokolenie Polakow, ktorzy NICZYM sie juz nie roznia od swoich kolegow z reszty bogatego swiata (moje pokolenie bylo namaszczone ta bieda i kompleksami, ktore czesto wciaz pielegnujemy, gdy wyjezdzamy za granice, pamietajac, jak kiedys bylo przasnie w porownaniu z owczesnym bogatym zachodem)

( ͡° ͜ʖ ͡°)

#oswiadczenie #takaprawda #polska #studia
Pobierz
źródło: comment_16026574466GPCjIWPrGApughNDB0bWM.jpg
  • 57
via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@Jud-Suss: e tam, ja rocznik 91 i nie mów, że wszyscy byli równi na poziomie majątkowym. Moich rodziców nie było stać na piórnik i tornister z Diddl. Jedyne co z tego miałam to ołówek, który wtedy kosztował 7zł. Nawet jak na dzisiejsze czasy to cena za ołówek kosmos. Te piórniki też były drogie, ze 100zł kosztowały.
A dziewczynki w klasie miały a ja nie.
Jak dziewczynki w klasie zaczynały już chodzić
@bitcoholic: Nie wiem czy dzisiaj jest wiecej ludzi z depresja, niz bylo te 20-30 lat temu... Po prostu kiedys uwazano, ze sie nad soba uzalasz, ze jestes #!$%@?, ze przesadzasz, a dzis zaczeto wiecej sluchac o ludzkich problemach. Choc fakt, ze dzis ludzie sie zamartwiaja, ze nie moga co roku jechac do Azji, a kiedys sie zamartwiales, czy dostaniesz od rodzicow nowe adidasy z targowiska czy trampki od chinczyka...
@Szewczyk_CZetka: No i pojawila sie nowa technologia, ktora #!$%@? te relacje miedzyludzkie. Ja doskonale pamietam czasy bez komorki, nie mowiac o smartfonach i internetem w kieszeni. Ludziom dzisiaj sie juz nie chce angazowac w relacje... Coraz czesciej nie masz kolegow, z ktorymi pojdziesz na browara, bo mozesz sobie zostac w cieplym mieszkaniu i pogadadac przez apki. Do dzisiaj przecieram oczy ze zdumienia, ze moj dziadek dostaje na swoje imieniny po 30
@Jud-Suss: myślałem, że to będzie boomerski wysryw a tu proszę, ktoś ładnie napisał. Szkoda, że tak mało osób widzi, że to wzgardzane pokolenie pogardliwie nazywane pokoleniem smartfoniarzy jest jednym z tych które ma najciężej ze względu na to, że przez ilość bodźców w którym się wychowywali mają problemy z koncentracją, przyswajaniem wiedzy itp. + ciężka sytuacja w sektorze edukacji (studia dziś są jak szkoła średnia 20 lat temu), na rynku pracy
@Jud-Suss: trochę takie boomerskie gadanie, ja pamiętam dobrze dorastanie w latach 90 w stolicy i w życiu bym nie chciał do tego wrócić:
- Wszędzie szarzyzna i brzydota, ludzie narzekają na kolorową pstrokaciznę dzisiaj ale ja już to wolę od palety szarości dosłownie wszędzie, do tego krzywe chodniki, jakieś zardzewiałe żelastwa, dziurawe drogi, bazary ze szmatami rozłożonymi na metalowych "szczękach" itd.
- Straszna bieda, głupia komórka to był luksus, byłem w
@Jud-Suss

Ach, czar dawnych lat ()

My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.

Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.

Wszyscy należeliśmy do hord i
@banan-smietana: Wlasnie wrecz przeciwnie! Bardzo dobrze je wspominam, w zasadzie do 15 roku zycia kazdy dzien po szkole spedzalem z kolegami na podworku, gdzie dobrze sie bawilismi, bedac swiadomym limitow owczesnych czasow i mozliwosci finansowych naszych rodzicow. Wychowywalem sie w jednym z setek osiedli z wielkiej plyty. Rzeczywistosc lat 90-tych byla oczywiscie szara i biedna, ale moje dziecinstwo bylo idylla. Dwudziestolatkiem bylem w roku 2005, wiec moje miasto zaczelo sie europeizowac,
Mam do was prosbe, pomozcie mi zatem lepiej zrozumiec jak dzis zyje dwodziestolatek. Jak spedzacie wolny czas, czy musicie pracowac, czy duzo pijecie, czy uwazacie, ze obecna rzeczywistosci Polski 2020 roku jest fajnym dla was czasem czy zyje sie trudno, bo jest drogo i jest az za duzo pokus na co wydawac hajs, ktorego zawsze brakuje...