Wpis z mikrobloga

CHANGE MY MIND.

Pytanie serio, podobo macie otwarty umysł. Dlaczego wg was bycie seks workerką (nie tylko prostytutką) jest czymś gorszym od pracy fizycznej?

Porównajmy sobie pracownika fizycznego, który pracuje w szkodliwych warunkach np. przy farbach, z prostytutką.
Obie osoby eksploatują swoje ciało za pieniądze by mieć na życie. Przecież seks praca to nie jest przyjemność (w wiekszosci przypadkow).

Cały "probelem" bierze się stąd, że ludzie nie wiadomo czemu nadają sferze Eros wyjątkowe znaczenie i wymyślają z tego powodu jakieś moralne implikacje a nie robią tego jeśli chodzi o całe ciało - które powinno się traktować jako świątynie i nie dopuszczać do sytuacji by szkodzić swojemu zdrowiu pracując w szkodliwych warunkach.

Czemu sfera eros jest "moralnie uprzywilejowana" do osądzania?
Dla mnie obie osoby tutaj eksploatują swoje ciało dla pieniędzy, wyniszczając Świątynię.

Nie wartościuję sfer dla mnie całe ciało jest równowartościowe, dlatego:
- uważam te pracę za równowartościową

Zamiast pisać "xD", usuń konto zielonko czy coś tam, to może jakiś argument, który zmieni moje zdanie?

#seks #bekazprawakow (choć zdarza się, że ci na lewo podobne zdanie mają, ale to konserwy częściej slutshaming uprawiają) #changemymind #filozofia
sweet_sociopath - CHANGE MY MIND.

Pytanie serio, podobo macie otwarty umysł. Dlaczeg...

źródło: comment_1602669047DvQU6h1O1esrEjrjqTFaBR.jpg

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
@g0dl1ke: wypowiadasz się jak ekspert w ssaniu penisow. Wydaje ci sie kolego a calą rzecz sprowadzasz podobnie jak inne wykopki do "klikania w kakuter"

Widzę,ze brakuje ci jeszcze 12 lat do zostania specjalistą w twojej branzy ;)


@fajnypierozek: masz jakis konkretny kontrargument czy wszystkie to wycieczki osobiste? xD

Nie wiem, żeby wziąć siusiaka do buzi nie trzeba mieć żadnego certyfikatu czy egzaminu, a jak go weźmiesz złe to nic się
  • Odpowiedz
@g0dl1ke: Nawet bym podyskutował, ale nie z tobą, bo na dzień dobry zaczynasz od szyderstwa, i nawet nie zauważasz, że moje pytania podkopują twoją opinię, bo jest budowana na stereotypach i uprzedzeniach.
  • Odpowiedz
@sweet_sociopath: Ciekawy temat, tylko źle ujęty imo. Od początku wartościujesz - zakładasz, że będziesz dyskutował z ludźmi, którzy na dzień dobry twierdzą, że praca fizyczna jest ZŁA. Serio, chce ci się „dyskutować” z kretynami?
  • Odpowiedz
@noitakto: każdy ma jakieś mniejsze czy większe dramaty w życiu, jedni jadą za granice, żyjąc jak robak i pracując np. na utrzymanie dziecka z wpadki, a drudzy pokazują/dają dupy xD Sam sobie odpowiedz, która praca cięższa.
  • Odpowiedz
@g0dl1ke: to ty wszystko sprowadzasz do wziecia penisa do buzi. To tak jak wykopki na programiste mowia ze klika w kaputer. To latwe kazdy tak potrafi.
Prostytutka to nie danie dupy i ssanie penisow. Latwiej jest iść harować na magazyn amazona niz zostac #!$%@?ą. Dlatego wiecej mamy magazynierow niz prostytutek.
  • Odpowiedz
  • 0
@noitakto też chiałem merytorycznie jednak się nie z każdym da.

Argument o scalaniu rodziny... kolejne niepotrzebne założenie, że celem człowieka jest konieczne założenie rodziny! Ehhh xD

Ja znam odpowiedź na postawione przez siebie pytanie, chciałem was pobudzić do rozmowy po prostu. Ale niektórzy tu dyskutują na poziomie Bosaka czy innego Sośnierza.
  • Odpowiedz
Latwiej jest iść harować na magazyn amazona niz zostac #!$%@?ą. Dlatego wiecej mamy magazynierow niz prostytutek.


@fajnypierozek: myślałem ze dlatego, ze na magazynach jednak większość to mężczyźni. Popyt na ich prostytucje jest bliski zera, w porównaniu do kobiet.
  • Odpowiedz
@sweet_sociopath: > Dlaczego wg was bycie seks workerką (nie tylko prostytutką) jest czymś gorszym od pracy fizycznej?
Nie jest, ale wykopowe/'konserwatywne'/religijne towarzystwo katalizuje swoje lęki i frustracje (bądź incelstwo) próbując ingerować w moralność wszystkich wokoło albo oceniać życie seksualne ludzi, którzy mają z nimi tyle wspólnego, co gwiazdy na niebie (aka wykopowe mizogiństwo i debatowanie o życiu seksualnym kobiet, które nawet na nich nie spojrzą, ale to luz, bo nie-dziewicy to
  • Odpowiedz
  • 0
@g0dl1ke już ci pisałem w pierwszym komentarzu - skąd założenie, że praca ma być ciężka. Jesteś totalnie sprzeczny, raz że ma być ciężka (kapitalistyczny kult pracy) a raz że przydatna społecznie (komunizm).

Nie, praca nie musi być ciężka. Pracodawca ci to wmówił?
  • Odpowiedz
@sweet_sociopath: Moim zdaniem przez to, że zasugerowałeś wartościowanie „ludzkiej krzywdy” sam sobie podciąłeś możliwość dyskusji. Wydaje mi się, że takie formułowanie pytań trigeruje wszelkiej maści konserwy i innych frustratów w stylu blackpillerów.
  • Odpowiedz
@g0dl1ke: To jak już tak generalizujesz („każdy ma jakieś dramaty”) to zapewne nie pomyślałeś, ile kobiet zostaje prostytutkami po gwałtach? Dodatkowo, zakładasz, że praca prostytutki wygląda jak w filmach porno, gdzie „ona marzy o jego #!$%@? i aż ma gorączkę od chcicy za stepującym bratem”. Tymczasem, rzeczywistość jest trochę inna.
  • Odpowiedz
myślałem ze dlatego, ze na magazynach jednak większość to mężczyźni


@g0dl1ke: znowu Ci sie wydaje ¯\_(ツ)_/¯ Powiedz nam jak z toba dyskutować kiedy poslugujesz sie domyslami i nie masz elementarnej wiedzy i swiadomosci jak to funkcjonuje? Mozemy sobie gdybać,ale nie mam czasu na #!$%@?.
  • Odpowiedz
@fajnypierozek: Ja myślę, że problem wykopu polega na tym, że czasem długo trwa, zanim się zorientujesz, że rozmawiasz z dwunastolatkiem, albo z idiotą. Nigdy nie wiesz na początku, i rozmawiasz z własnym wyobrażeniem człowieka. Pomyśl, gdybyś wiedziała, że po drugiej stronie jest typowy sebix, z takich, którzy wypowiadają kwestie w stylu „wszystkie baby to #!$%@? tylko nie moja mama”, to chciałoby ci się dalej z takim człowiekiem rozmawiać?
noitakto - @fajnypierozek: Ja myślę, że problem wykopu polega na tym, że czasem długo...

źródło: comment_1602671434oyUIryOeSc7IkHgETblzNy.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Czemu sfera eros jest "moralnie uprzywilejowana" do osądzania?


@sweet_sociopath: to nie jest moja opinia, ale sądzę, że to wygląda tak: wartość kobiety opiera się na tym, jak trudno ją zdobyć. Prostytutce wystarczy zapłacić, czyli łatwo jest ją zdobyć. Ergo, jest niewiele warta jako kobieta. Stąd to całe gadanie o upadlaniu się. "Brak ambicji" czy "linia najmniejszego oporu" to argumenty drugorzędne, gdyby nie to "upadlanie", to nikt by nawet okiem nie mrugnął
  • Odpowiedz