Wpis z mikrobloga

Myślę, że w kontekście aktualnej sytuacji epidemicznej, wszyscy popełniliśmy kilka olbrzymich błędów.

W przypadku, gdy rozchodzi się o naprawdę zabójcze wirusy takie jak ebola są one o tyle mało skuteczne w zabijaniu ludzi, że dają wyraziste, przerażające objawy. Zaczyna się prosto, gorączka, bóle głowy, osłabienie, a kończy niekontrolowanymi krwotokami do jam ciała, krwista biegunka, wymioty krwią, krwotoki z nosa, a nawet oczu, czy uszu. Objawy tak przerażające, że jak ludzie słyszą, że w wiosce obok jest ebola absolutnie tam nie pojadą choćby się świat walił.

I takie wirusy NIE SĄ idealnymi zabójcami. Głównie dlatego, że zabijają w sposób OCZYWISTY i nieskomplikowany.

Tymczasem koronawirus wydaje się zabójcą idealnym. I to nie dlatego, że sam w sobie jest jakoś szczególnie groźny, a wprost przeciwnie WŁAŚNIE DLATEGO, że jest wirusem praktycznie zupełnie NIE groźnym. Sam w sobie u 80% pacjentów przebiega zupełnie bezobjawowo, u 15 powoduje niewydolność oddechową w formie umiarkowanie ciężkiej, ale to jest nadal generalnie do przeżycia, a u zaledwie 5% powoduje niewydolność wielonarządową i wymaga podłączenia do respiratora.

W rezultacie niemal nikt na ulicach nie zna nikogo kto by należał do tych 5%. Również dlatego, że takich pacjentów się nie odwiedza. No bo jest zakaz. W rezultacie przeciętny obywatel ma dostęp do informacji o tym, że ktoś tam ciężko przeszedł, że mu się ciężko oddychało, ale żyje i wraca do zdrowia. Taki obraz sytuacji w korelacji do Eboli automatycznie budzi wątpliwości. Skłania do powątpiewania w groźbę śmierci i nakazuje podważać zasadność obostrzeń.

I ja się temu nie dziwię. Większość ludzi myśli w dość prostolinijny sposób. Nie znam nikogo kto by umarł, a nawet jeśli to była to jakaś tam staruszka / staruszek, który miał zaraz odlecieć po operacji - no zdarza się. Nie widzę by trup się gęsto ścielił.

Tymczasem największe zagrożenie płynące od koronawirusa to nie jego natywna śmiertelność. Zagrożeniem jest stopień w jakim ten wirus angażuje służbę zdrowia. Jeśli 20% chorych wymaga pomocy, tzn. że 20% chorych wypełnia szpitale. Spora część z tych osób jeśli nie trafi do szpitala po prostu nie przeżyje. Warto tu zwrócić uwagę na to, że rezultatem niewydolności oddechowej w formie umiarkowanie ciężkiej jest niedotlenienie organizmu, ciężkość oddychania, osłabienie, a w konsekwencji majaki, utrata pełni świadomości, obrzęk mięśnia sercowego, a nawet obrzęk komórek mózgowych. Człowiek nie myśli trzeźwo w takiej sytuacji.

I teraz dopóki nasi kochani lekarze dają radę, dopóki jakimś cudem znajdują się miejsca dla kolejnych pacjentów dopóty owszem ta śmiertelność jest tak wybitnie niska, że można się z niej wręcz śmiać, ale z chwilą w której służba zdrowia zostanie sparaliżowana dopiero wówczas zacznie się prawdziwe żniwo tego wirusa. Umierać zaczną ludzie, którzy w normalnym trybie bez problemu by przeżyli. Nie mając dostępu do tlenu, antybiotyków, steroidów, czy respiratorów lub chociaż specjalistycznej oceny stanu zdrowia po prostu umrą.

I tu jako społeczeństwo popełniliśmy błąd wiecie? W mediach trąbiło się non stop, że wirus jest groźny, że zabija. Tymczasem to nie jest prawda, a raczej jest to półprawda. Gdyby rząd od samego początku mówił tak:

Słuchajcie wirus sam w sobie nie jest bardzo groźny dla większości ludzi jeśli służba zdrowia będzie miała możliwość udzielić pomocy potrzebującym. Trzeba przede wszystkim chronić słabych, schorowanych, starych, ALE musicie też wiedzieć, że jeśli wirus się rozprzestrzeni zaczopuje nam służbę zdrowia, spowoduje, że umierać zacznie mnóstwo ludzi, którzy NIE MUSIELIBY UMRZEĆ, gdyby służba zdrowia nie utraciła wydlności.

Gdyby cała ta kampania strachu oparła się na idei OCALENIA wydolności służby zdrowia, gdyby oparła się na fundamencie SZACUNKU wobec lekarzy, pielęgniarek i ludzi pracujących przy ratowaniu zdrowia, gdyby od samego początku TO ICH postawić jako ten element układanki, który może nas uratować, może wówczas sytuacja diametralnie by się zmieniła.

Wystarczyłoby przesunąć rozpoczęcie roku szkolnego o 2 tygodnie. Zrobić mały lockdown DOSŁOWNIE na dwa tygodnie na początku roku szkolnego. Pozwolić przechorowac ludziom, którzy przywieźli wirusa z wakacji, a po dwóch tygodniach wrócić do normalnego trybu pracy. Sądzę, że przez 2 tygodnie gospodarka by się nie zawaliła, a wiele mogłoby się zmienić na lepsze.

Gdyby zamiast propagandy strachu nastąpiło uświadamianie społeczeństwa o tym, że nasza służba zdrowia jest KLUCZOWA dla ratowania sytuacji mogłoby to wszystko wyglądać zupełnie inaczej.

#koronawirus #covid19 #covid #covid19stats
  • 44
@deathcoder: mimo wszystko należy jednak mieć świadomość, że nie każdy człowiek ma takie same zdolności poznawcze.

Wystarczy wsiąknąć trochę w zagadnienia z kognitywistki i przeczytać o tym, jak to jest z tą wyobraźnią, to możesz się zdziwić, ale np. nie każdy umie w głowie wyobrazić sobie kawałek przestrzeni, aby w głowie "obrócić" jakiś przedmiot trójwymiarowy, czy dokonać w głowie projekcji "zbliżenia" (wyobrazić sobie mieszaniny jako drgających kulek cząsteczek) albo "oddalenia" (wyobrazić
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@deathcoder: racja, ale mocno naiwne, bo czego można się spodziewać po debilnym rządzie, który sprzedaje tak siermiężną propagandę w publicznej tv, raczej nie racjonalnego myślenia i wspólnego dobra, tylko do ostatniego trupa walki o koryto, co pokazała kampania na czas której wirus zniknął ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@deathcoder: jeszcze kolejną kwestią przemawiającą za tym, że nie mamy "wysoko rozwiniętego narodu pod względem mentalnym" jest to, że podczas gdy my sobie "istniejemy", to osiągnięcia cywilizacyjne dokonują się głównie poza naszymi granicami, a my głównie to kupujemy.

Inaczej byłoby, gdybyśmy to my odkrywali, byli innowacyjni i to sprzedawali - ale tak nie jest.
Jesteśmy głównie tylko montownią, rolnikami/hodowcami, call center.

Inne obszary powoli się rozwijają, aby wykonywać prace twórcze, a
@deathcoder: w Anglii kampanie prowadzono pod hasłem „stay home. Protect NHS. save lives” (NHS to ich określenie publicznej służby zdrowia)

I co? I gówno. Po prostu w epoce późnego kapitalizmu jaki obecnie mamy, niemożliwe jest zmuszenie jednostki do rezygnacji z własnego dobrobytu i konsumpcji w celu ocalenia czegoś nienamacalnego (ja jestem młody, mi nic nie będzie).

Witamy w skrajnym konsumpcjoniźmie. Branża weselna będzie Twoim przewodnikiem (szczególnie polecamy jednonocne imprezy warte setki
Słuchajcie wirus sam w sobie nie jest bardzo groźny dla większości ludzi jeśli służba zdrowia będzie miała możliwość udzielić pomocy potrzebującym. Trzeba przede wszystkim chronić słabych, schorowanych, starych, ALE musicie też wiedzieć, że jeśli wirus się rozprzestrzeni zaczopuje nam służbę zdrowia, spowoduje, że umierać zacznie mnóstwo ludzi, którzy NIE MUSIELIBY UMRZEĆ, gdyby służba zdrowia nie utraciła wydlności.


@deathcoder: ale słuchaj, w wielu krajach na świecie dokłądnie tak to wygląda/wyglądało. Inne kraje
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@deathcoder: jest sporo prawdy w tym co mówisz, wątpię jednak że wystarczająca liczba osób w tym kraju da się przekonać argumentami i logika. Moim zdaniem i tak i tak nie dałoby nic, zawsze się znajdzie jakiś kozioł ofiarny, a dla denialistów jedynym otrzeźwieniem będzie przeżycie tego na własnej skórze
@deathcoder:

Gdyby rząd od samego początku mówił tak:

Słuchajcie wirus sam w sobie nie jest bardzo groźny dla większości ludzi jeśli służba zdrowia będzie miała możliwość udzielić pomocy potrzebującym. Trzeba przede wszystkim chronić słabych, schorowanych, starych, ALE musicie też wiedzieć, że jeśli wirus się rozprzestrzeni zaczopuje nam służbę zdrowia, spowoduje, że umierać zacznie mnóstwo ludzi, którzy NIE MUSIELIBY UMRZEĆ, gdyby służba zdrowia nie utraciła wydlności.

Gdyby cała ta kampania strachu oparła
zexan - @deathcoder: 

Gdyby rząd od samego początku mówił tak:

Słuchajcie wirus s...
@deathcoder Nowa Zelandia zrobiła lockdown na 4 tygodnie ale taki maksymalny. Z zakazem wyjeżdżania gdziekolwiek dalej niż twój powiat. Jak było przypadków bardzo mało. Dodatkowo na wjeździe do kraju masz przymusowa kwarantanne 2 tygodnie w hotelu koło lotniska z absolutnym zakazem wychodzenia plus zamknięte granice do dzisiaj.
@deathcoder: no problem w nastolatkach, którzy chcą mieć wolne to nie noszą maseczek. Myślicie, że oni będą siedzieć w domu i się uczyć? Nie będą wychodzić ze znajomi i na miasto i pewnie też będą nosić jak najmniej te maseczki, ale no kurła wolne i w domu siedzimy a nie w budzie
@deathcoder: dobrze napisane - nie zgodzę się tylko z jednym. Gdyby zrobić mały lockdown przez dwa tygodnie na początku roku szkolnego, znalazłaby się spora grupa osób, która zrobiłaby sobie w tym czasie przedłużone wakacje i wróciła do szkoły prosto z wczasów (bo taniej, bo mniejszy tłok itp). Efekt byłby taki sam - niestety takie mamy społeczeństwo, że każda furtka do kombinacji zostanie wykorzystana....
@milvanb: tylko głupi Polak, albo inne głupie narody mogą nie lubić Niemców. Wynika to z zazdrości oraz nieporadności takich narodów. Bo najgorzej jest słyszeć, że jest gdzieś państwo, które niby też jest tylko państwem, ale zamiast być klaunem na kulawych nogach, gdzie liczą się tylko znajomości, afery, utrudnianie życia innym. Jesteśmy w naprawdę złym położeniu jeśli chodzi o wirusa i gospodarkę. I mądry naród z mądrymi rządzącymi wyszedłby na konferencję i
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Sam w sobie u 80% pacjentów przebiega zupełnie bezobjawowo, u 15 powoduje niewydolność oddechową w formie umiarkowanie ciężkiej, ale to jest nadal generalnie do przeżycia, a u zaledwie 5% powoduje niewydolność wielonarządową i wymaga podłączenia do respiratora.

@deathcoder: o ile kojarzę, to złe proporcje. Hospitalizacji według badań z NY wymaga 5% chorych, a tylko część z nich wymaga respiratora.
..a wystarczyło wszczepiać im WIEDZĘ na temat konsekwencji niekontrolowanego rozwoju pandemii


@deathcoder: na wiedzę nasi rodacy są niestety impregnowani

Traktuje się Polaków jak półgłówków, którym trzeba kazać i zakazać, ale nie wyjaśnić rzeczowo i z sercem...


@deathcoder: i prawidłowo, bo Polakom się nie chce znać faktów. Ignorancja jest łatwiejsza.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@deathcoder: ogólnie 4+ za tekst. Do momentu lockdownu jest spoko, nie zgodzę się jednak by lockdown coś wniósł w takiej formie w jakiej serwuje go nam rząd. Lockdown powinien dotyczyć ludzi 60+, emerytów, ludzi chorych, po przeszczepach - mamy stare społeczeństwo i minimalizowanie strat gospodarczych powinno być na pierwszym miejscu
@ManamanaTuriruriru: Mylisz się.

https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/69/wr/mm6939e1.htm

W USA ze statystyk jasno wynika, że na przestrzeni czasu porównujac maj do wakacji mediana wieku zachorowań zmniejszyła się z 47 lat w maju do 37 lat w lipcu i 38 lat w sierpniu i analizując dane głębiej okazało się, że masowe zakażenia wśród osób starszych ZAWSZE POPRZEDZAŁY masowe zakażenia wśród młodych. Stąd lockdown stsarych niczego by nie dał, bo to młodzi zarażają starszych - bo trzeba