Wpis z mikrobloga

@PanKara: mnie oklepał sam lekarz, eeech szkoda gadać, poskarzyłem się ojcu, lekarza zwolnili, ale metody pozostały, spotkamy się, to Ci poopowiadam, normalnie tragedia co tam się wyprawia :)
@choleryk: Ja kiedys na psiarni dostałem oklep od psiaka, pisałem na niego skargi etc 3 lata później poszedłem na studia i okazał sie moim wykładowcą... ale to też historia na flaszke.
@PanKara: ja pojechałem niegdyś do mielca, do laski, czekałem se na nią na przystanku, zajechały psy i wciągneły mnie do auta, bo niby piłem (puszka obok mnie leżała), jak zacząłem protestować to na komendzie mi #!$%@? spuścili. Człowieku, ilu ja prawników wziąłem, by gnoje popamietali, niby ich zwolnili (monitorowałem), ale co człowiek poczuł sie szmatą to moje.