Wpis z mikrobloga

Siemka, może ktoś miał podobny problem, jakoś 2 tygodnie temu cała rodzina rozpoczęła kwarantanne z powodu zachorowania na koronawirusa przez mojego tate. Dzwoniła do nas jakaś laska z sanepidu po dane/pesel i jakieś objawy itp. Przez czas kwarantanny policja weryfikowała jedynie mojego ojca, on skończył kwarantanne szybciej, teraz sprawdzają tylko mnie i jak sie okazało, mama nie została wpisana do żadnego rejestru, przez co nie może dostać wypłaty z pracy, bo nie ma dowodu na to, że musiała przejść kwarantanne(nie dostała żadnego dokumentu od sanepidu). Ktoś ma pomysł co można zrobić w tej sytuacji, bo telefony nie pomagają, co chwile odsyłają nas do kogoś innego i tak w kółko... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#koronawirus #kwarantanna #praca
  • 4
@lesung Staaary.. Załatwienie tego kosztowało mnie kupę nerwów, milion telefonów do sanepidu do lekarza i ch.. wie gdzie jeszcze. Zadzwoncie do sanepidu to ją tam jakoś wpiszą, to jest na bank mozliwe. W ostateczności możesz zadzwonić do lekarza i prosić o zwykle L4.. Generalnie cały ten cyrk z tą kwarantanna to jest jedno wielkie nieporozumienie, człowiek chce być odpowiedzialny to dostaje ch-jem w twarz od systemu...