Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, prośba o pomoc
TL;DR - moja siostra jest Domem Tymczasowym dla kotów sponiewieranych przez los i ludzi. Potrzebuje wsparcia w kontynuowaniu swojej pracy.

Jakiś czas temu opisywałem Wam historię mojej siostry, która jako Dom Tymczasowy "naprawia" zepsute koty. Te porzucone, zmaltretowane, niechciane. Pod tagiem #furryfury opisywałem walkę o życie Furiosi, śmiertelnie chorej, porzuconej w lesie w worku. Później do Jej DT trafiały takie przypadki jak np. zaniedbana "stajenna" Luna, kot który potrzebował tylko nieco ogłady i miłości i szybko znalazł kochający dom. Później była Tusia - kot który po ataku paniki kilka dni chował się w przewodzie wentylacyjnym w bloku aż strażacy go wyciągnęli z komina - również znalazła nowy, odpowiedni dom, gdzie nie ma stresów. Teraz przyszedł czas na Miszę - persa który również jest po przejściach.

Siostra nie idzie po linii najmniejszego oporu, to nie jest picowanie kota niczym Cytryn i Gumiak i wypychanie do nowego domu. Każdy kot jest otaczany najlepszą opieką medyczną, ma kompleksowe badania, leczenie itd. Wszystko to z własnych środków, tak samo jak i specjalistyczne szkolenia, kursy i wykłady, na które uczęszcza by stać się jeszcze lepszą terapeutką, behawiorystką i umieć rozpoznawać niepokojące objawy.

Jeśli ktoś z Was chciałby wesprzeć zbiórkę choćby symbolicznie - będę wdzięczny. Ja sam kiedyś wspierałem Mirabelkę i jej Felicję - #felicjazdrowieje - a teraz sam proszę o pomoc i wsparcie.

#koty

https://zrzutka.pl/5n6cjc

https://www.facebook.com/FurryFuria
Pobierz Pirooz - Mirki i Mirabelki, prośba o pomoc
TL;DR - moja siostra jest Domem Tymczasow...
źródło: comment_1605011948BeIVm7wWUA80X2QPyNmeCT.jpg