Wpis z mikrobloga

Może słyszeliście o tulipomanii. W XVII wieku Holandia dostała pieolca na punkcie bajecznie kolorowych, postrzępionych tulipanów. Za jedną cebulkę takiego tulipana można było kupić - nie przesadzam - pół wioski.

Dziś wiemy, że ta piękna odmiana to
wirus**. Wirus pstrości tulipana. Bo choć mało się o tym mówi, rośliny też mają swoje wirusy... i nawet epidemie.

Jak często spotyka się wirusy roślinne? Czy mogą być niebezpieczne dla ludzi? Jak przenoszą się z rośliny na roślinę? Na czym polega ich wykrywanie? O tym wszystkim w przystępny sposób opowiedziała mi specjalistka od wirusów roślinnych i ich ewolucji.

Spędziliśmy nad tym materiałem wiele godzin, dbając o to, żeby był zrozumiały, ale bez błędów i nadmiernych uproszczeń. Więc jeśli Was zainteresuje, to pomóżcie wykopać :)

#podrozefilipa -> mój tag
#ciekawostki #nauka #rosliny #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #wirus #biologia #polska #kwiaty
ff_91 - Może słyszeliście o tulipomanii. W XVII wieku Holandia dostała pieolca na pun...

źródło: comment_1605812406EQ3RtBXnyeBdymgyMohoee.jpg

Pobierz
  • 29
@ff_91: Biorąc pod uwagę skalę, to można by się było temu przyjrzeć. Tym bardziej, że pewnie większość osób, które te monstery posiada na pewno zauważy jakieś ślady choroby wirusowej. A z racji, że to wirus, to zawsze może zmutować w jakąś bardziej zjadliwą formę.
@Niewiemja: Oprócz kupnych ja bym w ogóle zrezygnowała z ich uprawy. Pomidory to wieczna zaraza i niekończący się problem. Już nawet pomijając wirus, to na owocach czy warzywach często można przynieść różne szkodniki :P
@magnes125: @ff_91: nie nazwalabym mitem czy plotka czegos co nie ogranicza sie wylacznie do terytorium Polski (co sugeruje artykul). W Niemczech od kilku miesiecy nigdzie nie mozna dostac monstery adansonii. To samo w Holandii (ogromne centrum ogrodnicze Duiven) pomimo tego, ze to bardzo popularna roslina. Na reddicie co kilka dni pojawia sie post z MA z wyraznymi zmianami wirusowymi picrel. Moge zabrzmiec jak fan filmow z zoltymi napisami ale mysle,
Woofinka - @magnes125: @ff_91: nie nazwalabym mitem czy plotka czegos co nie ogranicz...

źródło: comment_1605828037lTqhWTDtC102CPHVLiaBSV.jpg

Pobierz
@Woofinka: Oczywiście, że może być coś na rzeczy bo trudno mi uwierzyć, żeby największy producenci roślin doniczkowych w Europie pozwolili sobie na to, żeby wirus im hulał po szklarniach. Podejrzewam, że też dobrze go zbadali i uznali, że nie warto.

Plotki też nie wzięły się z niczego bo jakbym swoją obejrzała, to też bym podobne przebarwienia zauważyła. Ty na swojej też pewnie takie masz i @Niewiemja na swojej zobaczy takie ślady.
@magnes125: wedlug mnie to tez oczywista oczywistosc ale artykul przedstawia ten fakt jako urban legend - Legenda o „zakażonej partii z Holandii” ¯\_(ツ)_/¯

Nawet mnie nie strasz. (,) Co kilka dni chodze i ogladam je wszystkie. Wygladaja zdrowo, te male plamki to oprysk picrel. Plus jest taki, ze kupilam je dawno temu wiec cokolwiek im sie wykocilo w szklarniach ominelo moje monstery (mam nadzieje).
Woofinka - @magnes125: wedlug mnie to tez oczywista oczywistosc ale artykul przedstaw...

źródło: comment_1605829325CX91eMly6XeWeWHYxZbA3h.jpg

Pobierz
wedlug mnie to tez oczywista oczywistosc ale artykul przedstawia ten fakt jako urban legend - Legenda o „zakażonej partii z Holandii” ¯_(ツ)_/¯


@Woofinka: Z takim założeniem zadała pytanie, ale potem to sprawdzono. Nie stwierdzono co to za wirus, a tylko to, że jakiś jest. To już coś. Na pewno po części obalono, że to mit wzięty z sufitu.

@Niewiemja
Jakie brudasy! Swojej nawet nie pokazuję (przynajmniej dzisiaj) bo jest w stanie
Swojej nawet nie pokazuję (przynajmniej dzisiaj) bo jest w stanie nieustannego umierania


@magnes125: moze wciornastek? Moje byly bezproblemowe az do ataku wciornastka i tez umieraly dlugo, lisc po lisciu.
@Woofinka: No co Ty. Powód nawet znam, ale nie chce mi się nic z tym robić. Jak jutro kupię podłoże, to może dam jej szansę. Poza tym nie podlewam jej tak często jak powinnam i wiecznie mi pada z suchoty.