Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy czy to ja mam problemy ze sobą i dziewczyna ma racje, czy po prostu się wypaliło i to ja mam racje?

Ja 25, ona 26.

Jestem z dziewczyną od roku, mieszkamy od 4msc. I zaczęło mnie jakoś od 2 tyg wszystko denerwować. Umówiliśmy się, że ona gotuje, a ja zmywam. Ale ciągle coś przypali, że trzeba to szorować drucianą gąbką i ciągle mnie to wkurza na tyle, że często dochodzi do kłótni w której mówie dziewczynie, że mam dość jej niechlujności i niedbalstwa, że się wyprowadzam.

Inna sprawa np. Mamy psa który zostawia dużo sierści, wkurza mnie to przeokropnie, sierść jest wszędzie... nawet w jedzeniu często. I też wyrzucam dziewczynie, że żałuje, że mamy psa i tylko czas zabiera żeby z nim iść na dwór 2-3x na dobe.

Teraz mamy HO, oboje pracujemy w tym samym pomieszczeniu (kawalerka), a ona często mnie woła a to żebyśmy się poprzytulali, a to coś. To mówie jej żeby respektowała mój czas i jak jest praca to jest praca, nie ma miziania czy innego cudowania.

Ja czuję od 2 tyg zniechęcenie do niej i związku, czuje sie jakbym się dusił, chce uciec i zamknąć się w wynajmowanym pokoju i skupić się na pracy, studiach zaocznych, kursach językowych i sporcie jak do tej pory. Ale często także odechciewa mi się tego wszystkiego, coś mnie przytłacza.

Dziewczyna twierdzi, że mam depresje/nerwice/inne i dlatego tak reaguje i się tak czuje.

Jak wy sądzicie? Przesadzam? Mam problemy? Czy za dużo na głowie + jeszcze związek i jestem ciągle znerwicowany?

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #pytanie #milosc #mieszkanierazem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fb6c5af9e646f000a8aaec0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 72
  • Odpowiedz
WierzgającaEkolożka: Już się różowe julki i białe rycerzyki zesrali xD
Związek to nie jest prosta sprawa, jeszcze na 20 m2 w kawalerce.
Opie, musicie ze sobą porozmawiać i starać się oboje żeby być szczęśliwymi. Ty na nią nie warcz jak jakiś przegryw który boi się szczerej tozmowy, ale i ona powinna respektować bardziej twój zajęty czas.
@agaja: wstydź się za takie rady. Spamujesz wykop swoimu gówniakami i uważasz się za
  • Odpowiedz
PrzyczajonaLoszka: Zauważ, jak to wszystko kiepsko brzmi. Przypalony garnek to raczej nie powód do wyprowadzki, sierść psa to normalna sprawa i chyba się tego spodziewałeś, biorąc psa. To nie są problemy, które powinny wywoływać aż taką Twoją irytację. Jak dla mnie powinieneś odpocząć chwilę, wyjechać na kilka dni, by spojrzeć na swoją relację z dystansu. Skoro tak jest od dwóch tygodni, to raczej po prostu jesteś znerwicowany i zmęczony. To zrozumiałe,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania

Stary wiem o co chodzi. Uciekaj od niej. Sam miałem starszą o rok od siebie dziewczyne, bo trochę presja otoczenia, że trza się hatjnąć itp. Dlatego wy juz zamieszkaliscie po 4 miesiącach. To jest skazane niestety na porażkę i zerwij z nią. Potem sie wyprowadz, bo czy ona nevermind.

Nie żywisz do laski uczuć takich jakie ona by chciała. To sie nie zmieni... Nie duś się, bo szkoda twojego czasu, a
  • Odpowiedz
WierzgającaEkolożka


@AnonimoweMirkoWyznania: idz sie leczyć na nogi, bo na głowe już za późno. A, i nie graj w totka, bo z niczym nie trafiles/nie trafiłaś ( ͡º ͜ʖ͡º)
Natomiast zupełnie mnie Twoje próby obrażenia nie nie ruszają, tym bardziej że są mocno nietrafione i na dodatek z anonima xD

@ale-fruwa-kosmonauta: oczywiście, że ma prawo.
Natomiast czym innym jest prawo - a w zasadzie obowiązek rozmowy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: im częściej psa się czesze tym mniej sierści zostawi w mieszkaniu, zawsze coś zostawi. Ja wolę kota czesać (chociaż dla mnie najważnejsze, żeby się tego nie najadła) niż to sprzątać

A, że się chodzi na spacery było wiadomo wcześniej. Pomyslalabym, że zarzutka, ale wielu ludzi chce zwierzęcia, a potem się dziwi, że mają obowiązki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz