Wpis z mikrobloga

@punk_panda: Ja wierzę w personalizm i autonomię jednostki, wolność kończy się w momencie ingerencji w wolność drugiego człowieka. A taką ingerencją jest z całą pewnością zabicie go.

@trzydrzwiowypentaptyk: ale gdzie postawisz granicę? Bo wedle tych kryteriów człowiekiem nie są też osoby ciężko niepełnosprawne. Sam bym się powstrzymał też przed nazywaniem człowieka pasożytem, nie dość że to płytkie, to jeszcze nieprawdziwe.
Wolontariat to bardzo szlachetna rzecz, ale równocześnie niech zwolennicy aborcji
  • Odpowiedz
@M1PH6_5 taka ingerencja jest decydowanie czy inna kobieta może przerwać ciążę czy nie. To jej życie, nie twoje, ciężko mówić o morderstwie kiedy mowa o galaretce bez układu nerwowego.
  • Odpowiedz
@bigos555 ekonomista by powiedział, że dokonałeś zmiany struktury własnoścowej nerki przekazując ją koledze. Już nie jest Twoja, stała się darowizną.
  • Odpowiedz
@bigos555 Ponieważ uniemożliwienie życia różni jakimś prawem się od morderstwa? Nawet jeżeli postawisz tak sprawę to dalej skazujesz na śmierć drugą osobę. Ilu tu zbrodniarzy nie zabili własnymi rękami nikogo, co nie zmienia faktu że odpowiadają za śmierć milionów ludzi ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz