Wpis z mikrobloga

@PustyCzlowiek: w kuchni spodziewaj się fałszywych alarmów - ale to zależy też od tego jak gotujesz. U mojej mamy w domu w kuchni, na suficie, ze 2-3m od kuchenki, jest czujnik optyczny+temperaturowy podpięty do alarmu. Przez ostatnie 3 lata zawył raz, jak jedzenie się spaliło ;) Ani jednej fałszywki.

W zamkniętej szafce (pawlaczu) bym nie polecał, bo nie zadziała.