Wpis z mikrobloga

@whiteglove: zmiana definicji gwaltu na seks z osobą, która jest w stanie niezdolnym do wyrażenia zgody to jedno i tutaj nikt się chyba z tym nie będzie kłócił.

Problemy są 2 i mam dziwne wrażenie, że lewica ma je w dupie. Interpretacja co jest stanem niezdolnym do wyrażenia zgody: pobicie do nieprzytomności a wypicie 2 drinków mogą podpaść pod tą definicję, a to jednak 2 różne sprawy.

I drugi znacznie ważniejszy: