Wpis z mikrobloga

  • 203
Dobra mordeczki. Sorki, że dopiero teraz, ale #!$%@? na kompanii straszny. Odnośnie mojego ostatniego wpisu na temat decyzji o wystąpieniu do wojska. Otóż po pięciu dniach, jak tu jestem mogę śmiało stwierdzić, że to jedna z lepszych decyzji w życiu. Właśnie wracam #!$%@? z poligonu, gdzie po szyję w błocie napierdałem okop w pozycji leżącej. Wcześniej trochę postrzelaliśmy. Łapy mam pocięte od rozkładania i składania kbk akms na czas. Ogółem jest zajebiscie. Kapralowie zajebiści, plutonowi jeszcze lepsi. Dostałem propozycję etatu żołnierza zawodowego po służbie. Pojawiły się pierwsze spięcia w plutonie, ale mam #!$%@? na dzieciaków. Nie mogę się doczekać, aż #!$%@? ciężkim sprzętem
#szeregowykrachu
Pobierz
źródło: comment_1606504929drCOGFVwhuulh1MRl7nNBh.jpg
  • 59
@Krachu: Jak masz "plecak" to życzę udanej kariery. Jeżeli poszedłeś bez to resztę swoich dni spędzisz tam maks na stopniu KAPRALA. Ale to powtarzam MAKS i to przy najlepszych wynikach lub lizaniu dupy szefowi kompanii (czyli 100zł podwyżki xD) To nie ZETA i policja, że za lata spędzone dostaniesz awans. Wojsko samo się obsadza w rodzinne spółki. Córki i żony obejmują ciepłe cywilne posadki w sztabach, wku, itd., a synowie szybko
@revelatio jeden grzyb. Przecież te szkoły i kursy to jak plac zabaw dla rozpieszczonych dzieci, gdzie "nauczyciele" boją się krzyknąć na swoje pupilki, bo szybko mogą pozbyć się pracy (co drugi ma w rodzinie kogoś wysoko postawionego) . Szlachetna jazda na koniu, wypasione jedzonko... Znam jednego, który po szkole oficerskiej od razu dostał kompanie pod siebie i w ciągu kilku lat z podporucznika awansował na Majora. Tylko, że jego ojciec jest generałem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Krachu: Po NSR to jeszcze czeka cię szukanie etatu w służbie kontraktowej a wczesniej przejście rekrutacji do JW a nie tam jakieś "po 5 dniach dostałem propozycję zawodowego". Zawodowym to się staniesz po zaliczeniu NSRów i ze dwóch latach na kontrakcie.
@Krachu: przeczytałem Twój poprzedni wpis o tym jak rzuciłeś pracę i poszedłeś do wojska. Zastanawiałem się wtf ale widzę, że Ty jesteś po prostu #!$%@?ęty. Nie myślę, że to źle, ale w ten sposób to widzę. Nie chciałeś pracować w korpo, więc zamieniłeś jeden bezsens na drugi, którym jest wojsko. Teraz kopiesz rów łopatą, a czym to się różni od "więdnięcia za biurkiem"? Będziesz więdnąć w koszarach z trochę innym zestawem
@WCB9968 co jest niby kłamliwe? xD widzę kontraktowiec z plecakiem xD przecież wojsko to rodzina po rodzinie odkąd wprowadzili służbę zawodową. Chociaż za zety mogłeś dostać jakis awans, a teraz szanse są bardzo niskie z powodu wielu chętnych, którzy ze starszym szeregowym siedzą po kilkanaście lat. Po za tym jest taka patologia, że więcej jest u nas oficerów i podoficerów niż szeregowych. I powiedz mi jak te pasibrzuchy przechodzą coroczne testy sprawnościowe?
@Matti28: W każdej branży jest "rodzina", znajomości etc. Co nie znaczy, że jest tak demonicznie jak to opisałeś. Były reformy, uważam, że słuszne. Rynek pracy jest ogromny (szczególnie opcja wyjazdów za granicę do pracy) w porównaniu do tego z okresu obowiązywania służby zasadniczej. Osoba, która wybiera wojsko jako swojego pracodawcę jest świadoma wyboru jakiego dokonała, a już na pewno nie może być to wybór przypadkowy. To jest służba, a nie praca,
@WCB9968: 4 lata straciłem na to całe Wojsko. Masa patologii, która została po obowiązkowej służbie i ukończyła później przynajmniej gimnazjum, a nawet niektórzy średnią przez co mają troszkę wyższe stopnie. Wyżywanie się na NSRach to norma. i powiedz każdemu szeregowemu, że jak będzie się starał to skierują każdego na szkołę podoficerską i dostanie 2 belki xD Mój kolega chciał wrócić ze stopniem kaprala do służby zawodowej to powiedzieli mu, że jak