Wpis z mikrobloga

@oSsStanMarsh ja kiedyś dostałem z ubezpieczalni jakiś gównodokument do podpisania, który był chyba skanowany, drukowany i ponownie skanowany ze sto razy. Odpisałem im wielkie "XD Chyba sobie żartujecie że podpiszę te piksele xD Dokument nieczytelny zwrot". Potem dzwoniło dwóch obrażonych konsultantów gównofirmy axa, czemu nie chcę podpisać, za każdym razem prosiłem do rozmowy kogoś kompetentnego bo nie chcę mi się słuchać korpobełkotu jakichś pionków, a po pytaniu dlaczego namawia mnie pan do