Wpis z mikrobloga

Bawię się ostatnio, udało się pożyczyć od znajomka M-Tracka i coś tam próbujemy sobie na próbie nagrać.
Garść pytań do słodkich Mireczków z #homerecording w związku z tym.
1) Używam #cakewalk, bo kojarzę tę nazwę z dawnych czasów i pozamiatała mnie informacja, że jest teraz za free. Wydaje mi się jednak, że to dość złożony program. Sporo umie, ale i sporo trzeba przy nim majstrować. Jest coś prostszego o zbliżonych możliwościach, ale np. bardziej intuicyjnego? Najlepiej też za friko, ew. z opcją potestowania za darmo przed zakupem.
2) Myślę o zakupie na własne potrzeby Uphorii od Behringera. Ma ktoś? Polecacie czy szkalujecie? Jest do tego jakiś dedykowany soft?
3) Czy jest jakaś szybsza opcja na lepienie sztucznej perkusji niż wklejanie na przemian werbla, hihatu i stopy? Jakiś autodetektor metrum i tempa riffu, czy coś?
4) Jak lepić kawałek? I mean, lepiej nagrywać riffy raz, poźniej je kopiować i zsuwać, czy raczej przysiad i zagranie całej swojej partii na raz? Próbowałem tej drugiej opcji i trochę mamy z tym kłopot, ktoś się zawsze lekko ślizgnie, wejdzie ciut za późno, itd. Z kolei w pierwszej opcji dostaję szału z wycinaniem jakichś mikrosekundowych "cisz" w riffie, żeby to później płynnie gadało, ew. żeby riffy płynnie przechodziły z jednego w drugi.

Będę mega wdzięczny, jeśli komuś się będzie chciało coś podpowiedzieć.