Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak kogoś #!$%@?ć za zamawianie narkotyków zza granicy? Sytuacja jest taka: Moja różowa lvl 19 będzie kończyła teraz technikum i pisała maturę. Mieszka z matką i bratem lvl 24. Ojca nie ma, zapił się na śmierć jakieś 6 lat temu. Od tamtego czasu brat różowej wpadł w narkotyki. Najpierw ćpał jakieś stymulanty i był dosyć agresywny, z tego co mówiła różowa. Od dwóch lat "niby" zaczął się ograniczać z narkotykami ale polega to na tym, że nie ćpa nic twardego tylko pali trawkę średnio raz dziennie. Niby spoko, niby do przęłknięcia, ALE. Gość ma 24 lata, mieszka z matką i moja różową, pracuje kilka miesięcy w roku bo praktycznie z każdej pracy go #!$%@?ą. Obciąża ich finansowo i psychicznie. Matka z nim nic nie zorbi "NO BO JAK TO TAK SYNA WYRZUCIĆ Z DOMU, TO DOBRY CHŁOPAK". Taki dobry chłopak, że zielsko kupuje od jakichś osiedlowych sebiksów, co jak im raz zalegał z kasą to nie dość, że on dostał #!$%@? to jeszcze te sebiksy zaczęły się do jego siostry (mojej różowej) czepiać. Gdzieś wychodziła to oni koczowali pod klatką, pytali o brata, stawali jej w przejściu i nie dawali przejść, raz nawet różowa opowiadała, że jeden z nich zaczął jej pchać łapy do torebki, ale zaczęła krzyczeć, jacyś ludzie byli przy placu zabaw to się spłoszyli i ją puścili. Ja też nie zamierzam robić z siebie rycerza i eskortować ją za każdym razem jak wychodzi z domu, tym bardziej, że daleko mieszka. Nie będę ryzykował kosy pod żebro, bo jej brat zalega z hajsem jakimś gangsterkom z osiedla, dosyć patolgoicznego swoją drogą. Wiele razy rozmawialiśmy na ten temat z różową, ale okazuje się, że ona ma związane ręce- chciałaby #!$%@?ć brata za posiadanie, żeby go przymknęli, żeby miała chociaż jakiś spokój do czasu napisania matury. Chciałaby, ale nie może bo jak matka się dowie, że to ona to ją znienawidzi, jej dziadkowie zresztą też. Jej bliższa rodzina nie widzi nic złego w tym, że koleś 24 lat ćpa, obciąża i naraża domowników. Niby nie trzyma trawki w domu, więc też ciężko było by go #!$%@?ć. Ja też nie zamierzam go #!$%@?ć, bo jakoś nie mam ochoty chodzić po sądach, czy słuchać jego gróźb potem. Zaraz będę mieć obronę na studiach, mam tyle nauki i pracy weekendowo, że nie mam czasu sobie tym zaprzątać głowy, ale jednak chciałbym pomóc różowej. Pojawiła się ku temu okazja- jakiś ziomeczek jej brata który siedzi w Holandii ma mu wysłać jakiś super mocny olej konopny. Różowa usłyszała to jak brat gadał na głośniku z owym kolegą. Gość ma mu wysłać rzekomo jakąś paczkę ze słodyczami i ten olej konopny, z marihuany ukryty w paczce kawy. Różowa z matką za kilka dni wyjeżdżają na przerwę świąteczną do dalszej rodziny na prawie tydzień. Brat ćpun zostaje w domu, bo to "dalsza" rodzina ma jednak normalne podejście i gardzą nim. On nie lubi ich, oni jego, więc gość zostaje sam na święta w domu. W tym czasie prawdopodobnie przyjdzie do niego ta paczka z Holandii. Zakładając, że paczka przejdzie przez granicę bez problemu, dotrze do niego to gość będzie miał na chacie w posiadaniu olej konopny. Z tego co czytałem to jest to mocne, bardzo wydajne i drogie. No i teraz pytanie- jak go anonimowo #!$%@?ć? Wiadomo policja od tak mu nie wejdzie na chatę, ale kurde- należy mu się to.

#pytanie #narkotykizawszespoko #corobic #patologiazmiasta #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fd6aa6b7aca0b000b77f91e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 87
@AnonimoweMirkoWyznania wydaje mi się, że za taki olej zbyt wiele mu nie zrobią. Poza tym jak sobie to wyobrażasz? Nie przejmą paczki w drodze, bo skąd dowód, że on to naprawdę zamawiał, na dom mu też nie wjadą.
Mama różowej wie, że patusy się jej czepiają? Wg mnie różowa powinna suszyć mamie głowę, podsyłać artykuły itp., aż ta w końcu zrobi coś z synem, bo różowa może się wyprowadzić za rok czy