Wpis z mikrobloga

@Yankes190: Kiedys nałogowo w to grałem... Cała zabawa polega na tym, że ze wszystkch sił chcesz miec lepszy czołg (wyższy tier), bo wydaje Ci sie, że mając go, będzie bardziej siekał na polu bitwy. I łupiesz żeby doczłapać sie do 10-tki. Problem jest taki, że jak masz np. 4 tier i rzuca Cię do gry z tierami 4-6, dostajesz wpierdziel. Ale jak masz juz ten 6 tier, to rzuca Cię do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Yankes190: jeśli chcesz grać dla grania to chyba są lepsze gry, ale żeby popykać w czołgi wieczorem przy piwku - sprawdza się ;) Tylko trzeba mieć cierpliwość i lubić czołgi. Masz ograniczony wpływ na wiele rzeczy, jest dużo rozgoryczonych graczy jak widać. Plus społeczność niestety wiele dzieciaków co tylko by chciały wszystko za darmo, a jak coś darmowego dadzą to wyzywanie od szrotów.
Jeśli będziesz chciał to możesz zostać moim rekrutem,
@Yankes190: Jak Ci się spodoba do graj. Jak w miarę sprawnie ogarniesz zasady gry to i nawet na 8 tierach da radę grać z zyskiem bez premium.

Gra ma kilka bolączek P2W, niektóre czołgi premium są mniej lub bardziej OP i nikt nie ma zamiaru nic z tym robić, na niskich tierach trafiają się doświadczeni gracze z wypompowanymi czołgami na max i koszącymi nieświadomych nowicjuszy bez litości, ale no jednak póki
@wombatlbn: tego co pamiętam, to czołgi premium zawsze były słabsze od ich tierowych "bezpłatnych" odpowiedników. Kupowało sie je tylko po to, żeby zbierać hajs, bo świetnie zarabiały nawet na przegranych bitwach... A "dopompowanie" czołgu niskiego tieru (nie mówię oczywiście o załodze) to akurat chwila moment.
@straszny_kameleon: No dopóki była taka zasada z czołgami premium to trudno było powiedzieć, że wot to P2W, tym bardziej, jak "gold" ammo dało się kupić za kredyty. Ale ostatnio to co raz to bardziej wykozaczone premiumy dawają i dostępne np. tylko w lootboxach albo paczkach po 400zł...

Dopompowanie samego czołgu to jedno, ale jak wrzucają do tego jeszcze załogę z 5+ perkami to robi się istotna różnica.