Wpis z mikrobloga

@michal_85: @klepa: nie rozumiem Twojego toku myślenia, mieszkam w nowym bloku i nie mam wózkowni z podjazdem, w ogóle nie mamy wózkowni w piwnicy, poprostu mnie drażni np jak stare babcie z osiedlowego monitoringu wieszają kartki z nakazem usunięcia wóżków, nie wyobrażam sobie żeby żona miała dzwigać to codziennie do piwnicy lub do domu, rozumiesz teraz czy dzieci nie miałeś/masz ?
@JWP1: nie w każdym bloku jest winda/pomieszczenie na
@JWP1: w takim razie męcz zarząd wspólnoty aby zdyscyplinował mieszkańców.

U mnie niestety wózkowni nie ma, mieszkanie na 2 piętrze bez windy, i targać wózek codziennie to była by masakra. próbowaliśmy zostawiać wózek w garażu, ale tam nie dość że smród spalin, to jeszcze jakieś koty sobie zrobiły legowisko, więc korytarz to jedyne w miarę sensowne miejsce.

Z drugiej strony mamy bardzo fajną klatkę, 3 wózki na 9 mieszkań, rowerków, deskorolek,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Krabowski: ta xd sprzedawałem ostatnio wózek, który siostra kupiła za 1400. Ogólnie jak nówka. Jak normalnie potrafię zrobić aukcje gdzie w większości przypadków na tym dobrze wychodzę, to dopiero po kilku miesiącach ktoś kupił za 200zl.
@pawel_je: tak, tracą na wartości 50% po wyjściu ze sklepu niestety. Ale to nadal jest X kasy, którą wywalasz na korytarz a nie ukrywajmy, na ogół w środku też masz różne dodatki, które swoje kosztują itd. Wystarczy na części ukraść i już zarobisz więcej jak za całość :D Tak samo podziwiam u mnie sąsiadów bo na dworzu są stojaki na rowery - brak wózkowni. Rowery stoją tam cały rok...w tym takie