Wpis z mikrobloga

Co jakiś czas przeglądam profile na fb koleżanek i kolegów ze szkół do których chodziłam. Kilka lat temu było mi to raczej obojętne, że kończą studia czy biora ślub, teraz trafia mnie szlag - ta pracuje jako prawnik, ta robi doktorat, ta ma bliźniaki i piekny domek... chyba jestem coraz bardziej zgorzchniała i zawistna - jestem w dokładnie tym samym miejscu co 10 lat wcześniej, kiedy inni zdobywają kolejne szczyty ja mam cały czas to samo nudne życie z lękami i depresją i użeraniu się z rodzinką.
Mówiąc dobitnie: największe debile i paszczury założyły rodziny i mają prace.
Te osoby już mnie nie znają i ja je też juz nie znam, nie wiem czemu to robie - oni może nawet mnie nie pamiętają. Tak sobie myślę, że gdybym spotkała dawnych znajomych to nie miałabym o czym z nimi rozmawiać, bo w moim życiu nic się nie dzieje, a to co sie dzieje to wstyd opowiadać ()
Było by mi zwyczajnie wstyd za to jak moje życie wygląda, nawet bym do nich nie zagadała. Brak wykształcenia, normalnej pracy, faceta, dzieci, hobby w zasadzie też nie mam - może dlatego lubię podglądac czyjeś życie. Echh znowu smutek męczy moją dusze :(

#depresja
  • 93
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Ana77: ustal sobie co byś chciała zmienić na początek. I weź coś jeszcze mniejszego. Zepnij dupę i to zrób. Będzie ciężko, ale inaczej nie da rady. Masz depresję, to na przykład takim celem może być ogarnięcie terapii i sumienna realizacja zaleceń terapeuty.
@Ana77:

Kilka lat temu było mi to raczej obojętne, że kończą studia czy biora ślub, teraz trafia mnie szlag - ta pracuje jako prawnik, ta robi doktorat, ta ma bliźniaki i piekny domek...


Na ślub i domy biorą kredyt żeby pokazać się przed ludźmi, bo tak trzeba. Pani prawnik użera się z sędziami debilami w pracy, patusy grożą jej że ją #!$%@?ą jak ich nie wyciągnie z śmiertelnego pobicia innego patusa.
@Ana77: To co prezentujesz jest przejawem myślenia życzeniowego, w rzeczywistości większość ludzi jest produktami pewnych wydarzeń i ciągów okoliczności, w wyniku których wybierają nie z wielu możliwych dróg, lecz tej jednej jedynej im narzuconej, albowiem pewne pozostające poza ich kontrola czynniki zdążyły zadecydować kim są jako jednostki i jakie decyzje ostatecznie podejmują.

Ty uważasz że oni robią co chcą i korzystają z życia, ja uważam że robią to co musza żeby
@Ana77 na szczęście wszyscy moi znajomi to przegrywy i to ja robię największą karierę. ("Karierę" X k#wa D) ( ͡ ͜ʖ ͡) A oni niby maja gowniaki ale ch#jowe studia albo w ogóle brak studiów, ch#jiwa pracę. Bardzo dużo z nich zbrzydło i autentycznie jak wchodze na fB to się dziwie o k#rwa jak ona wygląda XDDD nielicznym w sumie mogę zazdrościc. Ale i tak nie lubię
@Ana77: ewidentnie wygodnie urządziłaś się w tym świecie lęku i depresji. Czy korzystasz z pomocy psychologa/ psychiatry? Czy odnosisz zauważalne przez nich postępy? Czytając twój post odnoszę wrażenie że nie rozumiesz konsekwencji podjęcia lub nie działań. Nic się w twoim życiu nie zmienia bo ty po prostu nic nie robisz. Jeżeli zbudujesz z psychologiem realistyczny plan, którego wykonanie będzie on nadzorował podczas regularnych sesji zaczniesz posuwać się w czymkolwiek do przodu.