Wpis z mikrobloga

Jestem ze swoją różową ponad 3 lata i właśnie zamieszkamy razem. Niby nic takiego, powinno być to dużo szybciej w innym przypadku (studiujemy zaocznie, nie dziennie, więc jeszcze posiedzimy w rodzinnym niedużym mieście), ale jednak trochę mnie to przeraża.

W tym tygodniu już słyszałem, że trzeba się zapisać na kurs tańca, bo przecież jak to nie można umieć dobrze tańczyć. Potem były jakieś filmiki z dirty dancing (nie mylić z takim klubowym XD) na weselach. Cały tydzień słyszę co trzeba kupować do mieszkania, czasem przewijają się poważniejsze tematy.

Szczerze, to nie wiem skąd się biorą laski o których piszecie. Jak dla mnie, to kobiecie wystarczy, że ma zdanie na temat chłopaka "może być" i już by suknie ślubną wkładała i była do końca życia. Serio, uważam, że kobieta jest dużo bardziej chętna na rezygnację z życia jako wolny strzelec i poświęcenia się dla domu.

A ja w dodatku przed nią (24lvl) miałem tylko dwie nietrwałe relacje i krótkie przygody. Laska ode mnie minimalnie młodsza, ale poziom ogarnięcia jednak bardzo wysoki (jej rodziców często nie ma w domu przez prace i ona zajmowała się rodzeństwem i domem)

Jestem dość konserwatywny i trwały w uczuciach, nie lubię skakania z kwiatka na kwiatek i jakiegoś tinderowania, ale boję się, że zacznie się życie jak grażyna z januszem w tak młodym wieku i ona też zobojętnieje.

#zwiazki #p0lka #niebieskiepaski #rozowepaski #przemyslenia #szaramyszkadlaanonka
  • 8
@Jason_Stafford: Ja mam pasje, tu o nie o to chodzi. Ja to bym miał tak tydzień zawalony, że szok

Tylko covid...bo ja sztuki walki+siłownia+języki obce i jeszcze studia weekendowo

Tylko bardziej się boje po prostu wizji przyszłości i też dnia codziennego
@Sok_Mandarynkowy: Mieszkam już ponad trzy lata ze swoim niebieskim i nie jest tak źle. Dla mnie to jest lepiej niż na samym początku. Wiadomo, na początku były motylki w brzuszku, pindrzenie się itp. Ale takie oswojenie się ze sobą na co dzień też jest super. Pielęgnuje się wtedy zaufanie, troskę o siebie, poznaje się jeszcze bardziej drugą połówkę.
@Sok_Mandarynkowy: To też zależy od pary. U nas się to nie znudziło, tak samo się kochamy jak wcześniej, a może nawet jest ta miłość umocniona poprzez właśnie takie zaufanie i troskę o siebie przy mieszkaniu razem. Ta obecność drugiej osoby też nie jest denerwująca, no chyba, że się pokłócimy o jakąś głupotę, no ale to na chwilę. xD