Wpis z mikrobloga

tl;dr Nie czytajcie, bo nawet mi się kończyć nie chciało xd

Myślę sobie, że powoli mam wszystkiego dosyć. Męczy mnie życie, męczy mnie to że muszę chodzić do pracy, męczy mnie to, że moje życie jest wypełnione nic niewartymi czynnościami, które muszę robić, męczy mnie to, że nic mi się nie chce i przesypiam krótkie chwile wolnego czasu, który mam, a przede wszystkim, męczy mnie to, że napisałem parę linijek tego tekstu i już mi się nie chce pisać dalej. Bo po co? Na co? Wpis jak kilka moich poprzednich i nic z tego mieć nie będę, nie ulży mi, nikt mi nie pomoże, a jutro i tak będę musiał wstać o 6.30 i szykować się do pracy.
Całe moje życie, odkąd tylko pamiętam to zabijanie czasu pomiędzy jedną czynnością, a drugą i nawet nie chce mi się o tym mówić, bo znowu bym się taplał w gównie jakim było moje dzieciństwo i to co nastąpiło po nim, a nic to nie da.
Nie mam złudzeń, nigdy nie pozbędę się depresji, zryła mi głowę i większość mojego życia z nią spędziłem i nawet nie wiem jak by mogło to życie wyglądać bez niej. Ktoś mi kiedyś napisał, że wolałby być Januszem, niż filozofującym wykopkiem, ale niestety tak się nie da. Szkoda, bo sam często mam wrażenie, że to by było lepsze. Na pewno by było lepsze. Bez znaczenia czy jesteś szczęśliwy czy tylko wydaje ci się że jesteś szczęśliwy, ważne co myśli twój mózg, a jego nie obchodzi, że żyjesz w iluzji.
Nie chce mi się nawet dalej tego pisać. Bez sensu i po co to wszystko?

#depresja #psychologia #gorzkiezale #zalesie
  • 8
@Garztam: Brałeś dwa lata, była poprawa i psychiatra zdecydował o odstawieniu czy na własną rękę zrezygnowałeś bo nie zauważałeś poprawy? Jeśli przerobiłeś tylko kilka leków to za mało i w dalszym ciągu powinieneś być pod opieką lekarza nim popadniesz w jeszcze większą #!$%@?ę. Chociaż z tego co piszesz to już faktycznie nie masz motywacji do niczego praktycznie, a to błąd bo jeśli nie wypróbowałeś wszystkiego i nie dopuszczasz do siebie próbowania
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MistrzowskaAnaliza: jak dla mnie to próbowanie dalej to po prostu przedłużanie w czasie tego co nieuniknione. Walka dla samej walki. Jak będę miał szczęście to będę walczył póki nie umrę xd