Wpis z mikrobloga

@x134xvb po prostu dużo czytać. Ja zostałem zdiagnozowany jakoś w podstawówce z całą trojca dysów, ale całe szczęście wkręciłem się fest w czytanie (najpierw Potter, Narnia, potem władca i poszło) i wiele lat czytałem hurtem, nawet po kilka pozycji tygodniowo. Z dysgrafia poradziłem sobie tak, że zacząłem pisać drukowcem i pisze ładnie i czytelnie, błędów w zasadzie nie robię, chyba, że sporadycznie interpunkcja, ale i na to staram się uważać.
@LadniePieknie: a też masz tak, że pisząc na klawiaturze popełniasz dużo więcej błędów i przekręceń niż pisząc ręcznie? ja generalnie mocno wypracowałem swoją dysleksje (zdiagnozowana) i nawet nie chciałem pisać matury z polskiego dłużej. dałem spokojnie radę, ale zauważyłem że dysleksja mi się jakby zaczyna pogarszać z wiekiem, w sensie jak piszę ręcznie to jest ok, ale jak piszę na klawiaturze czy nawet mówię to mam coraz większe problemy.
@x134xvb: Zacznij czytać i pisać ręcznie, a się poprawi. Musisz tylko robić to z nastawieniem, że trzeba te czynności wykonwyać codziennie a poprawę zauważysz po kilku latach, a nie tygodniach lub miesiącach. Jeśli masz determinację to się uda, bo początki będą trudne.
Nie wiem jak stoisz z wolnym czasem, ale możesz zacząć czytać od 10 stron książki każdego dnia i po jakimś czasie zwiększać. A jak nie wiesz o czym pisać,