Wpis z mikrobloga

#kilofyirewolwery #kir3lowcywprdlu

-Albedo co do #!$%@?!
-Sory, taki nawyk. - odpowiedział myśliwy, który przeszukiwał poległych przeciwników, i z rozpędu wziął się za kieszenie Matthewa.
W każdym razie, znalazł 4 strzelby, 4 wisiorki-totemy, 4 noże myśliwskie, trochę suszonego mięsa i jagód. Najlepszą znajdźką były jednak samorodki, które wilkoindianin oferował Łowcom syna koleżanki twojej mamy.
-Hohohoho. Czy my nie jesteśmy bogaci? Czy nie po to tu przyjechaliśmy?
-Złoto to tylko środek do wyższego celu. Schowaj je, przyda się nam.
-Dobra, zbieramy się. Idziemy yyy… tam!
-A ranni? - Zapytała Emily.
-Zajmiesz się nimi w drodze.
Łowcy wyruszyli w kierunku wskazanym przez Ennio. Przedzierając się przez gęsty las w końcu znaleźli się nad rzeką. Przypadkowo trafili też na dawne pole bitwy.
-Co to jest!?
-To karły. Dzikie karły. Ktoś zabił dzikie karły!
-Mój Boże. - Seth przeżegnał się - Jakie brzydkie. I jak śmierdzą.
-Leżą tu ledwie parę dni. Czy ciała zaczęły już gnić?
-One tak śmierdzą normalnie.
Łowcy przeprawili się przez rzekę i przemieszczali się dalej, według wskazówek Ennio. W tym czasie lekarka zajmowała się przewieszonymi przez konia rannymi. O dziwo Billy doszedł w miarę do siebie. Przebudził się, mógł samodzielnie chodzić i nawet strzelać. Także pozostali lżej ranni poczuli się lepiej. Niestety Matthew'owi się pogorszyło. W ogóle nie odzyskał przytomności, za to dostał gorączki i drgawek. Podobnie zresztą wilkoindianin.
-Tak się nie da pracować - powiedziała Emily. Nie zdziwcie się jak dzikus wyzionie ducha. Indianin też się może przekręcić.

***
(obrazek nie przedstawia znalezionych samorodków)

@Kolorowy_Jelonek
@Wolffe -1 siły, gorączka
@KrzemowyDuch
@Jadugar +5 siły
@Gregua +2 siły
@Wysu +2 siły
@Zeroskilla +1 siły +4 strzelby +4 śmieci +samorodki

Deklaracje na discordzie.
Czas na podjęcie decyzji: podam na disco
Akumulat - #kilofyirewolwery #kir3lowcywprdlu 

-Albedo co do #!$%@?!
-Sory, taki ...

źródło: comment_1612463128ab8U3lI1R165vLdszAIRbI.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz