Wpis z mikrobloga

  • 3
@Voytek-0_ Polacy wymierają, refundacja in vitro to inwestycja, która się powinna zwrócić w postaci zwiększonej dzietności

2, 4 punkt okej, dla mnie to karane i to ostro powinno być rozpowszechnianie fałszywych informacji
  • Odpowiedz
@deziom:

2, 4 punkt okej


Tyle tylko, że pkt. 4 to po prostu wkładanie ludziom do głowy, że dyskryminacja pozytywna jest OK.

dla mnie to karane i to ostro powinno być rozpowszechnianie fałszywych informacji


Problem jest taki, że nie za bardzo kto ma weryfikować prawdziwość informacji. Tzn. powinno być prawo (i już jest, niestety jak zwykle nieegzekwowane), które dopuszcza do skazania za powtarzanie kłamstw to o tyle powołanie Ministerstwa Prawdy czy
  • Odpowiedz
@Voytek-0_: Wolność słowa nie polega na mówieniu tego co ślina na język przyniesie bez żadnych konsekwencji, i jakieś granice również tu muszą obowiązywać. Nie wiem co ma aborcja do rzeczy.
  • Odpowiedz
  • 0
@angor86 masz dużo racji i zgadzam się, że porządna edukacja to podstawa i taki przedmiot jak analiza informacji, błędy poznawcze itp. to powinien być obowiązek.

Co do fałszywych informacji, można by przynajmniej ograniczyć się do skrajnych i powtarzanych uporczywie informacji, np. szczepionki w ogóle nie działają. Oczywiście, tworzeniem ministerstwa prawdy to jest chory pomysł xD, myślę że zwykły sąd by wystarczył. Ludzie powinno brać większą odpowiedzialność za to co mówią.
  • Odpowiedz
Tyle tylko, że pkt. 4 to po prostu wkładanie ludziom do głowy, że dyskryminacja pozytywna jest OK.


@angor86: To jak sformułować punkt postulujący program antydyskryminacyjny w szkole, żebyś był zadowolony?
  • Odpowiedz
@AustinMeaulnes:

To jak sformułować punkt postulujący program antydyskryminacyjny w szkole


Wcale. To tak samo jak z wolnością wypowiedzi o której pisałem - sprawa jest zbyt poważna żeby oddawać sprawę państwu. Mamy już religię w szkołach, której ciągle nie da się usunąć - niepotrzebna jest nam konkretna indoktrynacja.
  • Odpowiedz
@angor86: Zdajesz sobie sprawę z tego, że indoktrynacja w szkole nie kończy się na religii? Chyba, że proponujesz uczyć dzieci od przedszkola na zasadzie suchych wykładów, ale w dziedzinach humanistycznych nawet wykłady przedstawiają pewne perspektywy i idee.
  • Odpowiedz
@AustinMeaulnes:

zdajesz sobie sprawę z tego, że indoktrynacja w szkole nie kończy się na religii?


Tak.

Chyba, że proponujesz uczyć dzieci od przedszkola na zasadzie suchych wykładów, ale w dziedzinach humanistycznych nawet wykłady przedstawiają pewne perspektywy i idee.


Nie.

Po pierwsze - nie stawiaj nauki ideowej spuścizny cywilizacyjnej na równi z taką religią czy "nauką" (bo to nie jest nauka, tak samo jak religia) antydyskryminacji.
Po drugie - jest jeszcze kwestia
  • Odpowiedz
@angor86: Musisz wskazać według jakich kategorii rozróżniasz, co jest dziedzictwem naszej cywilizacji, a co nie jest, bo kłóciłbym się, że religia i współcześnie ruchy emancypacyjne właśnie do tego dziedzictwa należą i pochodnym tego drugiego są m. in. małżeństwa jednopłciowe w cywilizacji zachodniej, których już tym bardziej nie da się wykreślić ze spuścizny europejskiej kultury.
Jeśli chodzi o ewentualną szkodliwość to trzeba pamiętać, że my nie rozważamy tego w próżni tylko w
  • Odpowiedz
@AustinMeaulnes:

Musisz wskazać według jakich kategorii rozróżniasz, co jest dziedzictwem naszej cywilizacji, a co nie jest, bo kłóciłbym się, że religia i współcześnie ruchy emancypacyjne właśnie do tego dziedzictwa należą


Nie do końca. O ile sama nauka o religii - czyli przedstawienie w co wierzą katolicy, muzułmanie i Żydzi - spokojnie mieści się według mnie w programie o tyle już religia jako przedmiot nie.

Jeśli chodzi o ewentualną szkodliwość to trzeba
  • Odpowiedz
@angor86: Dla mnie ciekawym paradoksem jest fakt, że gdyby nie religia z jej chorym podejściem do seksu, obsesją na punkcie "czystości" połączoną z kreowaniem tabu i hipokryzją, to ruch gejowski mógłby wcale nie powstać. Może byłoby to niegroźne dziwactwo, może akceptowane zachowanie, ale zabrakłoby motywacji do marginalizacji i represji, które spowodowały stworzenie odrębnej społeczności.

Pierwszym miejscem, gdzie dowiedziałem się, że facet może z facetem i oczywiście jak bardzo to jest złe,
  • Odpowiedz
@Ravenek: w sumie ciekawe takie rozważanie "co by było gdyby". Problemem jest to, że przecież na Zachodzie religia była dużo mniej obecna w życiu publicznym - a to tam się wszystko zaczęło - a u nas narracja została "importowana", jak bardzo wiele lewicowych problemów z których część po prostu nie ma u nas po prostu zastosowania (np. niesamowicie debilny wręcz problem końcówek).

Dodatkowo ludzie mają niejako wpisaną w siebie potrzebę przynależności
  • Odpowiedz