Wpis z mikrobloga

jak tego wichajstra odhaczysz to lancuch powinien sie krecic


@gorzki99: No tak, tylko żeby to zrobić, to trzeba wszystko rozkręcić i wtedy praca staje się bardzo uciążliwa i nieefektywna. Na zewnątrz nie ma żadnego bolca, który by tym sterował.

wokol tego "sloneczka" szukaj bolca do wyciagniecia. Bolec sluzy do "zmiany kierunku bo jest sciety na koncu. Jak jest wysuniety to lancuch jest "wolny"


@gorzki99: Jedyna ruchoma część (poza oczywistą dźwignią),
@avangarda: Dzwignia to dzwignia. dziala jak grzechotka. W jedna strone porusza sie "na luzno wydajac taki dzwiek jak grzechotka" a w druga strone ma "ruch roboczy"

Zeby "zluzowac" lancuch w normalnych warunkach nie trzeba nic rozkrecac. Rugcugi z ktorymi ja mialem doczynienia mialy wlasnie taki bolec co odpowiadal za to ze raz sie "podnosilo" (lancuch sie skracal) a raz sie "opuszczalo" (lancuch sie wydluzal). Jak bolec byl wysuniety to lancuch byl
Jesli to co @RudaBrona pokazal sluzy do zmiany to sproboj to przytrzymac i rownoczesnie krecic "sloneczkiem"


@gorzki99: Przytrzymałem i kręcenie w jedną stronę zaciąga łańcuch, w drugą ani drgnie.

ja w zaznaczonym miejscu miałem zawleczkę do przekręcania


@ekimek: O którym elemencie piszesz?

Zaczynam odczuwać wrażenie, że narzędzie jest wybrakowane i doszukuję się czegoś, czego nie ma, a w oryginale winno być.
Przytrzymałem i kręcenie w jedną stronę zaciąga łańcuch, w drugą ani drgnie.


@avangarda: krecenie sloneczkiem? A kreciles dzwignia? jak krecenie sloneczkiem zaciaga to krecenie dzwignia powinno luzowac. (staram sobie przypomniec bo ostatnio stycznosc z tym mialem jakies 7 lat temu :P)