Wpis z mikrobloga

Miejmy swiadomosc tego ze do zostania lekarzem medycyny ratunkowej nie wystarcza zaoczne studia tego i owego w pierdziszewie dolnym. Mamy 6 lat studiów, potem LEK i 13 miesiecy stazu podyplomowego. Wisienka na torcie jest 5 lat specjalizacji na lekarza medycyny ratunkowej. Na ratunkowa nie chca chodzic bo robota ciezka wiec stawki sa jakie sa. Jak ktos zazdrosci- prosze bardzo, zdajemy egzamin i najblizsze 12 lat poswiecamy na nauke.