od marca 2020 jestem non stop w domu, a i tak mam w skrzynce awiza #pocztapolska. Nie chodzi o jakieś 25 kg paczki, a o zwykle listy polecone. ZA KAŻDYM JE**NYM RAZEM czekam w kolejce 2h, żeby odebrać list. Idzie coś z tym zrobić? Jakaś skarga?
@beaver: możesz ustawić sobie elektroniczne powiadomienia o przesyłkach. https://www.poczta-polska.pl/epoczta/einfo/ Wtedy niezależnie od humorów listonosza powinieneś mieć informację, że przesyłka jest i możesz wtedy pisać skargi. Nawet po każdym awizo którego nie ma.
@Massad: elektroniczne powiadomienia mam. dostałam właśnie w tym przypadku najpierw sms, ze przesyłka na mnie czeka w UP (xD) a później ze skrzynki wyjęłam przedarte na pół (xD) papierowe awizo
@beaver: To składaj skargi. Nawet brak awizo w skrzynce nie powinno być problemem. Dużo listonoszowi nie zrobisz, bo brakuje im rak do pracy ale może zadzwoni domofonem.
@DzieckoSzczescia: @Massad: nie chodzi mi zupełnie o to, by wobec listonosza były wyciągane jakiekolwiek konsekwencje. chce tylko, by dzwonił z przesyłka, a nie zostawiał awizo
@DzieckoSzczescia: @Massad: Piszecie o skardze na poczcie, skarga online załatwi to samo? pewnie za 30 min będę przy okienku, ale ludzi za mną jest około 20, nie chce tez zajmować okienka dłużej, niż to konieczne
@DzieckoSzczescia: @Massad: przy okienku powiedziałam o problemie. Zostałam wezwana do biura naczelnika, spisała dane i zobowiązała się przekazać listonoszom. Zobaczymy
przy okienku powiedziałam o problemie. Zostałam wezwana do biura naczelnika, spisała dane i zobowiązała się przekazać listonoszom. Zobaczymy
I dobrze i źle zrobiłaś. Dobrze, bo jeżeli podziała to będzie - spoko. Źle, bo taka skarga nie jest nigdzie odnotowana i w sumie zostanie załatwiona (lub nie) na poziomie UP, który Cię obsługuję.
Ja jako listonosz mówię tak zawsze ludziom: - Najpierw spróbuj załatwić sprawę z listonoszem, zagadaj, jak człowiek z
@haosek: dzięki za super odpowiedz! Tak, Pani naczelnik sama powiedziała, ze teraz skargi oficjalnej nie składa (mnie tez na tym nie zależało), a gdyby sytuacja się powtarzała to wtedy zlozymy. Delikatnie tez zasugerowała mi, ze faktycznie może miałam pecha i akurat byłam poza domem, jednak ja od poniedziałku do piątku włącznie z domu nie wychodzę nawet na 5 minut, a domofon jest sprawny, bo często wpadają dostawcy jedzenia itp. Jedynymi wyjsciami
Tak, Pani naczelnik sama powiedziała, ze teraz skargi oficjalnej nie składa (mnie tez na tym nie zależało), a gdyby sytuacja się powtarzała to wtedy zlozymy.
Jej też to nie jest na rękę. Z drugiej strony, zawsze warto na początku próbować dogadać się jak człowiek z człowiekiem. Nawet jeżeli listonosz celowo awizuje, to normalna rozmowa może go przekonać do zmiany nastawienia, skargę zawsze można później napisać, jak będzie potrzebna.
@beaver: czy sytuacja ma miejsce w bloku czy w domu jednorodzinnym? Bo jeśli w bloku, to listonosz nie będzie dzwonił na domofon, tylko pójdzie pod drzwi i tam będzie dzwonić dzwonkiem lub pukać. Zwracam uwagę, bo takie sytuacje są często wynikiem nieporozumień. Komuś działa tylko dzwonek przy drzwiach, a domofon wyłącza, inny natomiast w ogóle nie ma dzwonka albo na zepsuty, więc wymaga dzwonienia domofonem, bo przecież kurierzy zawsze tak dzwonią
Kawa, kawa, kawa! Muszę wypić najpierw KAWĘ bo inaczej NIE DAM RADY FUNKCJONOWAĆ!!! Czy was też wnerwiają tacy biurowi kawosze jak z koziej dupy trąba? #pracbaza #kawa #pytanie
Nie chodzi o jakieś 25 kg paczki, a o zwykle listy polecone.
ZA KAŻDYM JE**NYM RAZEM czekam w kolejce 2h, żeby odebrać list. Idzie coś z tym zrobić? Jakaś skarga?
#kiciochpyta
https://www.poczta-polska.pl/paczki-i-listy/odbior/r-skrzynki/
Wtedy niezależnie od humorów listonosza powinieneś mieć informację, że przesyłka jest i możesz wtedy pisać skargi. Nawet po każdym awizo którego nie ma.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
I dobrze i źle zrobiłaś. Dobrze, bo jeżeli podziała to będzie - spoko. Źle, bo taka skarga nie jest nigdzie odnotowana i w sumie zostanie załatwiona (lub nie) na poziomie UP, który Cię obsługuję.
Ja jako listonosz mówię tak zawsze ludziom:
- Najpierw spróbuj załatwić sprawę z listonoszem, zagadaj, jak człowiek z
Tak, Pani naczelnik sama powiedziała, ze teraz skargi oficjalnej nie składa (mnie tez na tym nie zależało), a gdyby sytuacja się powtarzała to wtedy zlozymy. Delikatnie tez zasugerowała mi, ze faktycznie może miałam pecha i akurat byłam poza domem, jednak ja od poniedziałku do piątku włącznie z domu nie wychodzę nawet na 5 minut, a domofon jest sprawny, bo często wpadają dostawcy jedzenia itp. Jedynymi wyjsciami
Jej też to nie jest na rękę. Z drugiej strony, zawsze warto na początku próbować dogadać się jak człowiek z człowiekiem. Nawet jeżeli listonosz celowo awizuje, to normalna rozmowa może go przekonać do zmiany nastawienia, skargę zawsze można później napisać, jak będzie potrzebna.