Wpis z mikrobloga

Z ciekawostek i legend to pod głównym ołtarzem znajdował się pień dębu, pod którym Leszek Czarny odpoczywał i miał spotkanie ze św. Michałem (swoją drogą tęsknię za restauracją o tej nazwie).
@Fako: Takiego ładnego placyku przyznam nie pamiętam. W mojej pamięci sprzed murków mam nierówny teren pełny gruzu. Że raczej nieużytek w centrum, na którym bywało, że się piwo otwierało nie będąc na lekcjach.