Wpis z mikrobloga

@MshL: uważam, że skoro będę świadoma, że takie myśli mogą być sprawką któregoś zaburzenia, jestem krok bliżej jakiegoś pozytywnego rozwiązania. Człowiek nie jest jakimś monolitem psychicznym od narodzin do śmierci. Myśli są kreowane przez doświadczenia, mogą być też przez nie zmieniane i "pisane" na nowo. Jest to oczywiście trudne, a efekt zależny jest od pewnych konkretnych czynników- Ale się da. I generalnie tak, "mówienie do swojego mózgu" to element procesu myślowego,
@Androvax: Wiem, bardzo ciężko. Mimo że stoimy trochę wyżej na tej drabinie rozwoju niż "zwykłe" zwierzęta to nadal mimo wszystko mózg nie jest zbyt doskonały (albo za mało jeszcze o nim wiemy). Często trzeba kwestionować to czym nas "karmi", bo woli nam podawać pierwsze z brzegu informacje pasujące do jakiegoś najprostszego zgeneralizowanego schematu (pomijam w ogóle kwestia chemii, neuroprzekaźników itd bo to może być dodatkowe utrudnienie)