Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej.
Chłopak 27lvl. Troche o problemach z samym sobą i #zwiazki
Jestem z dziewczyną odkąd mieliśmy 18lat czyli 9 lat. Jesteśmy w tym samym wieku. Pierwsze lata było super,mieszkanie razem itp od 3-4 lat pojawiły się pierwsze problemy, które w mniejszym czy większym stopniu dalej na nas oddziałują.
Potrafimy być uparci, kłócić się o jakąś pierdołe. Często odczuwam przywiązanie zamiast miłości. Oczywiście są momenty kiedy czuje ze ja mocno kocham.
Dziewczyna od kilku lat zaniedbała się fizycznie. Przytyła ok 15kg a na początku związku nie była typowa szczupła dziewczyna tylko miała fajne krągłości. Pojawił się duży podbródek i brzuch, często jak ktoś nas poznaje myśli że jest w ciąży..
Starałem się ją zmotywować do ćwiczeń w domu czy na siłowni. Były różne wymówki typu brak czasu, pieniędzy, ból głowy itp starałem się z nią ćwiczyć ale z różnym skutkiem tzn nie zawsze był czas bo pracowaliśmy na różne zmiany w pracy. Przeważnie jej ćwiczenia polegają na tygodniu ćwiczeń - pół roku przerwy i tak w kółko..
W kuchni również starałem się odżywiać trochę zdrowiej, z tym jest juz lepiej ale niestety lubi jeść różne przekąski typu chipsy,chrupki,słonecznik itp
Waga oczywiście się nie rusza a czasami idzie do przodu.
Ja przez cały okres jako tako sport uprawiam, brzuszka nie mam ani klaty modela. Czasami uda się wyjść na jakiś spacer albo wycieczkę ale głównie też chodzi o jedzenie za dużych porcji czy podjadanie przekąsek.
Jak np w sklepie powiem żebyśmy nie kupowali chrupkow czy chipsów to jest fochni ja "mam nie mówić co ona może a co nie" więc i tak sobie bierze i je.
Przez to przestała mnie powoli pociągać seksualnie i kochaliśmy się coraz rzadziej. Jest to dla niej duży problem.
Nie wiedziałem jak mam jej to powiedzieć aby jej nie zranić i powiedziałem że ja mocno kocham ale w ostatnich latach trochę przytyła i przez to mam mniejsza chęć na seks...powiedziała że rozumie i tyle.
Tydzień później była z koleżankami na domówce i okazało się że prawie się przelizala z jednym typem bo "okazał jej zainteresowanie i poczuła się seksowna". Do niczego nie doszło bo ponoć gościu miał dziewczynę - wiem to z pewnego źródła, oczywiście ona mi tego nie powiedziała, przyznała się dopiero jak to powiedziałem.

Wybaczyłem to i próbowaliśmy dalej. Jednak ciągle jej aspekt fizyczny slabo mnie pociąga i mam z tyłu głowy że prawie mnir zdradziła..

Z charakterem w miarę się dogadujemy. Większość znajomych to wspólni znajomy, znamy bardzo dobrze swoje rodziny.

Boli mnie też jej lekki brak ambicji, pracuje w sklepie od 4 lat i nie zapowiada się aby się to miala zmienić. Ma skończone studia.

Ja zmieniłem pracę w tym czasie juz 2x i dalej zarabiam dość średnio ale miesieczne wykręcę te 4,2-5k netto.
Staram się rozwijać, interesuje się kilkoma rzeczami gdzie ona głównie netflix,paznokcie i ploty z koleżankami.
Jak czasami mówię o swoich hobby czy nawet tematach typu religia,filozofia to najczęściej tylko słucha lub udaje i nic nie mówi. Czuję się jakbym do ściany mówił, wygadać się i tyle.

Nie jestem święty i też kilka razy odwaliłem po alkoholu typu nawaliłem nawaliłem i trzeba było mnie zawieść zezgonowanego do domu itp

Przez tą sytuację sytuację związku od 2 lat podupadłem na zdrowiu psychicznym. Często czuje się okropnie, mam problem rano wstać z łóżka, jak mamy inne zmiany i jestem sam to potrafię cały tydzień po pracy przeleżeć w łóżku albo oglądać bzdury ma kompie..z roku na rok gorzej.
W ostatnim czasie doszedł prawdopodobny rozwód rodziców i problemy z młodszym bratem, który ma 18 lat i tylko imprezy mu w głowie. Przez to wszystko mam ogromny ciężar w głowie. Planuje iść do #psycholog #psychiatra w najbliższym czasie.

Czasami widzę nasza przyszłość jak mamy dzieci itp a czasami kompletnie sobie tego nie wyobrażam.
Powiedziałem sobie ze w tym roku woz albo przewóz.
Mam dość takiej relacji. Ani to dobre dla mnie ani dla niej.
Często też w głębi siebie czuję, że może boję się być sam bo całe dorosłe życie byliśmy razem. Pochodzimy też z jednego miasta 30k więc coby nie było to zawsze jakiś "kontakt" z nami czy rodzina będzie..
Chciałem się wygadać..

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #607472b2f5537c000a4889cd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: olej ją, jak masz 27, jestes ogarniety i w miare wygladasz to easy mozesz poznac jakies 18-22 czy nawet 25 (max) robiace takie rzeczy ze odzyjesz na nowo po tej lasce ktora siedzi w chacie i sie zapuszcza. jesli laska #!$%@? smieci, nie ma zadnej aktywnosci to to sie nie zmieni - jak jest juz blizej 30 niz dalej to jej nawyki i cialo bedzie coraz trudniej zmienic. po dzieciach
GigantycznaMaciora: Postaw jej sprawę jasno, niech wie, że nie jest okej. W moim związku też przychodzą momenty, że nie jest najlepiej i wtedy jedno drugiemu mówimy co jest nie tak. Czasami się dąsamy ale po każdej kłótni staramy się naprawić błędy i zawsze zasypiamy pogodzeni ze sobą

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: myślę, że powinieneś popatrzeć na nią nie przez pryzmat oczekiwań, jakie wobec jej masz, ale faktycznie tak, jaka ona jest. Niestety musisz przyjąć do świadomości, że Twoje oczukiwania mogą się nie urzeczywistnić. Zaczęliście być ze sobą w wieku 18 latx teraz macie po 27 - diametralnie każde z Was mogło się przez ten czas zmienić i to normalnie że niekoniecznie dalej pasujecie do siebie. Bez sensu jest być w związku,
@AnonimoweMirkoWyznania: idźcie razem do psychologa, wszyscy piszą, że masz z nią zerwać, ale to jest po prostu pójście na łatwiznę, w każdym związku ze stażem nie jest lekko, ale to nie znaczy, że trzeba go od razu kończyć. Popracujcie razem nad swoją relacją, zróbcie wspólnie coś nowego, co wasz zbliży, zapisz ją na wizytę do dietetyka. Problemy, które opisujesz są do rozwiązania.