Aktywne Wpisy
Stichija 0
Co wy w głowach macie?
Menosas +6
#famemma
Ale niektórzy są śmieszni tutaj. Serio was tak boli ta sytuacja z Szeligą? Internet się zesr*ł bo jakiś typ walczący w fame związał się z żoną swojego trenera, który niestety stał się warzywem. Tragedia, bez wątpienia, ale drodzy wykopki, postawcie się, albo spróbujcie postawić na miejscu Szeligi i żony trenera. Jeśli mózg trenera, jest już nieodwracalnie zniszczony, to wiecie, że tego nie da się cofnąć? Funkcje życiowe mogą być zachowane latami,
Ale niektórzy są śmieszni tutaj. Serio was tak boli ta sytuacja z Szeligą? Internet się zesr*ł bo jakiś typ walczący w fame związał się z żoną swojego trenera, który niestety stał się warzywem. Tragedia, bez wątpienia, ale drodzy wykopki, postawcie się, albo spróbujcie postawić na miejscu Szeligi i żony trenera. Jeśli mózg trenera, jest już nieodwracalnie zniszczony, to wiecie, że tego nie da się cofnąć? Funkcje życiowe mogą być zachowane latami,
Jak Wam się podoba ta metamorfoza ?
To miał być użytek ekologiczny na ostatnim 3,5 kilometrowym zbliżonym do naturalnego fragmencie rzeki Moszczanka.
Była zgoda gminy Moszczenica, pozytywna opinia Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych (teraz Wody Polskie), a efekty możemy podziwiać na zdjęciu poniżej.
Kiedyś to był bardzo ładnie meandrujący fragment rzeki, z pięknymi zakolami, starorzeczami i bijącymi źródliskami. W skali gminy i całej rzeki była to przyrodnicza perełka. Uregulowano ten ostatni 3,5 km fragment , który ostał się w stanie naturalnym - okolice Srocka, Rękoraja i Gościmowic. Pozostałe odcinki Moszczanki (długość ok. 27km) są w mniejszym lub większym stopniu uregulowane. Ten 3,5 km fragment ostał się prawdopodobnie tylko dlatego, że na tym odcinku rzeka płynie z dala od zabudowań, w dosyć głębokiej dolinie, co powoduje dobre drenowanie pól i okresowe wezbrania, ze względu na spore różnice wysokości terenu, nie powodują zalewania pól i łąk.
Wycięto ok. 1800 drzew, 30 tysięcy m2 krzewów, zlikwidowano naturalną retencję chroniącą przed powodziami w dole rzeki, zasypano starorzecza i źródliska, osuszono 33 ha chronionego łęgu olszowego, zniszczono starorzecze przy średniowiecznym grodzisku w Rękoraju.
Na całej długości tego kanału, obydwa brzegi, czyli 7 km brzegu pokryte jest plastikową geokratą. Dziś w wielu miejscach ta plastikowa geokrata leży w nurcie rzeki lub naruszona przez wodę wystaje z brzegu i straszy. Przez wiele lat na tym odcinku rzeki nie prowadzono żadnych robót utrzymaniowych.
Od momentu wyregulowania, rzeka wymaga ciągłej konserwacji bo koryto i tereny przyległe bardzo zarastają. Inwestycja kosztowała 2,1 mln zł (projekt i wykonanie). Dotychczasowe konserwacje kolejne dziesiątki tysięcy złotych.
Pędząca z wielką prędkością woda dziś już nie gromadzi się w dolinie Moszczanki w jej górnym biegu, tam gdzie natura sama zadecydowała, że powinna się gromadzić. Spływa w dół, powodując zagrożenie powodziowe.
Za kolejne miliony w dole Moszczanki na terenie Wolborza PGW Wody Polskie dziś projektują polder, który będzie "łapał" spływającą z góry wodę....
Źródło: https://www.facebook.com/102575788166008/posts/284705736619678/?d=n
@saj: mnie się nie podoba, ale jednocześnie się na tym nie znam, więc nie będę nakręcać afery
https://www.wykop.pl/artykul/6056701/jak-zniszczyc-przyrode-i-przy-okazji-zwiekszyc-zagrozenie-powodziowe-poradnik/
Ale nie umiem zawołać plusujących, na pewno jest na to jakaś metoda, może ktoś pomóc?
@menelaosPL @EnderWiggin @cerbi96 @Forin @jeerrry @highlander @Norman_Prajs @pompastic
Inną sprawą jest gospodarowanie wodami opadowymi. Taki przykład jaki mamy na zdjęciu świetnie sprawdzi się przy autostradzie, ale nie jako rzeka w zalesionym terenie. Nie wchodząc w szczegóły, zgadzam się z tezą że odwadniamy Polskę zamiast zajmować się retencją wód opadowych na małą i dużą skalę.