Wpis z mikrobloga

@kfiatek_na_parapecie wiadomo, każdy z nas się kiedyś dowie. Mam jedynie mini doświadczenie z wypadku na rowerze - takiego trochę mocniejszego wypadku. Z amnezją i w ogóle. Gdyby nie to, że się obudziłam parę h po wypadku w szpitalu, to nawet bym nie wiedziała, że coś się stało. Gdybym tam umarła na miejscu, to nawet bym nie wiedziała kiedy i jak. Miałam mózgowy niebyt przez parę h. Dziwne uczucie.
Więc tak sobie myślę,
@kfiatek_na_parapecie no to trochę by miały przesrane ;)
Ale myślę że śmierć jest dla wszystkich żywych istot taka sama.
Ale Ciebie nie przekonam i nawet nie próbuję. Dowiemy się.
A może reinkarnacja i wrócisz jako pies i umrzesz i będziesz wtedy wiedział ;)