Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej Mireczki,
Zastawiam się nad podpisaniem intercyzy, ale od początku. Mieszkam od dwóch lat z różowym na wszystkie zakupy dzielimy się po połowie. Jeśli ktoś ma jakieś zachcianki (chipsy, słodycze) to płaci również za siebie. W lodówce mamy osobne półki. No i nam do zdecydowanie odpowiada, bo każdy wie za co płaci i ile. Nawet prowadzimy sobie swoje oddzielne koszty w Excelu. Zarabiamy po tyle samo, ale oszczędności ja mam jednak trochę większe. Ja za to lubię mieć kontrolę nad wydatkami oraz być samodzielny jak i niezależny od nikogo. Chcę żebyśmy tworzyli związek oparty nie na wspólnocie majątkowej, ale na prawdziwej miłości. Ona jednak trochę jest niechętna na intercyznę "bo jak zbudujemy dom i straci wszystkie oszczędności, to nie będzie miała za co żyć" , "co w przypadku jeśli straci pracę, jak będzie się utrzymywać"? Ja wychodzę z założenia że widząc sytuacje mojej połówki, będę wspierać z całych sił. Ale zapewnię jej to nie wystarczy. Teraz pytanie jakich użyć mocnych argumentów, żeby ją jednak przekonać na tą intercyzę?

#zwiazki #intercyza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60852f5ddf02be000aefe90d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 113
@trx87: Dokładnie, wspólne konto na dom i limit miesieczny żeby trzymać budżet w ryzach. Duża część rodaków nie ma inteligencji finansowej plus nie mają silnej woli żeby odłożyć przyjemności w czasie.

Jak dasz komuś do wyboru czy oszczędzamy i budujemy domek letniskowy na wynajem czy jednak jedziemy w tym roku na wakacje do Włoch to większośc wybierze Włochy.

Dużo znajomych kasę przepieprza w restauracjach a w mieszkaniu mają jak w chlewie
eśli ktoś ma jakieś zachcianki (chipsy, słodycze) to płaci również za siebie. W lodówce mamy osobne półki.


@AnonimoweMirkoWyznania: dla mnie to jest jakieś niepoważne i dziecinne ale spoko, skoro wam to odpowiada.

a jej otwarte teksty że ty masz być jej zabezpieczeniem finansowym to wtf ?
Babka: Kiedyś byłam za podziałem, teraz nie jestem, a zarabiam podobnie/lepiej niż niebieski.

Jak przyjdzie być w ciąży (a nawet trzech, bo tyle dzieci chce mieć niebieski ze mną), to oznacza to 3 lata wyjęcia z zawodu.
Dzieci uniemożliwiają znaczny rozwój, powodują wyrzeczenia w poszukiwaniu pracy (w takim przypadku wybiera się czasami stabilniejsza kosztem zysku).
Ja zawsze w naszym związku głównie gotowałam i sprzątałam, jak miałyby dojść dzieci to tej roboty
@AnonimoweMirkoWyznania: Spójrz na to z perspektywy najgorszego dla niej scenariusza: Ty pracujesz, odkładasz sobie hajs, ona też. Postanawiacie założyć rodzine. Ona kończy z budowaniem oszczędności na przyszłość, bo zachodzi w ciąże. Pracodawcy to się nie podoba/pojawiają się problemy zdrowotne i zostaje zwolniona/nie może pracować bo ciąża jest zagrożona. Coś tam dostaje jeszcze od aktualnego pracodawcy z tytułu jakiegoś l4, no, ale nie ma szansy dostawać więcej. Nie pracuje więc przez kilka