Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niestety wychodzi na to, że nie pociągaja mnie mężczyźni. Nie cierpię pierwszych spotkań, nie czuję ekscytacji, tylko po prostu czuję, ze to spotkanie do poznania kogoś, ale nie ma w tym pozytywnych emocji, raczej stres jak mnie oceni, ale nie ma jakichs motyli. Co nie jest winą tych ludzi, po prostu smutno mi w ich towarzystwie, ostatnio z takim jednym mieliśmy najbardziej bezpłciową rozmowę, o podatkach, o ciekawostkach naukowych, o rzeczach nienacechowanych w ogóle czymkolwiek emocjonalnym. Przypomniał mi sie tez przypadek, że była rozmowa o polityce. To nie ich wina, bo tylko takie tematy ciągnę dalej. Żadne tam flirty. To wszystko omijam nawet podświadomie. I tak sobie potem patrzę, że za jakiś czas jeden z nich znajduje dziewczynę, potem drugi i trzeci (czasem po roku czy więcej) po prostu zerkam co parę miesięcy na ich fb i tak dwóch ostatnio się sparowało po długim okresie. Z jednej strony zazdroszczę, bo jednak na relacjach mi zależy, ale z drugiej strony jak sobie przypomnę te nasze spotkania to ja tam nie pasowałam. Nie chiałabym ich całować itp. Niczyja to wina. #rozowepaski napiszcie mi jak wy się czujecie na #randkach"? Porównam sobie ze mną. Np jak taki pan mi powiedział na pierwszym spotkaniu, ze choćmy do niego włączymy w tle serial, to poczułam się jak roksa, normalne dziewczyny sie z tego cieszą? To znaczy moze nie każda by poszła tylko może odpowiedziała jakoś żartem? Ja raczej odczuwałam coś w rodzaju strachu, że trzeba z tej sytuacji uciekać. #rozowepaski #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #608db3595a0849000ad364f7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 6
  • Odpowiedz