Aktywne Wpisy
KarmelowyJeremiasz +119
Nie mam pojęcia co robić, różowa od roku pracuje w mniejszej firmie gdzie od samego początku podbija do niej jeden "kierownik". Tak jak na początku było to stosunkowo delikatne czyli zagadywanie na przerwie czy zapraszanie na kolacje, tak z czasem zaczął się mocno rozkręcać. Różowa oczywiście poinformowała go, ze nie jest zainteresowana bo już z kimś jest, ale do chłopa najwidoczniej to nie dociera bo co jakiś czas znowu probuje. Raz na
daeun +125
Śledzę wiele dzienników budowy i wszystkie łączy jedno i to samo. Polacy budują się PONAD STAN z wykorzystaniem technologii zupełnie im niepotrzebnych, czesto nawet nie zdając sobie sprawy w jakie gó*** sie wpieprzyli. Przeciętny polak nie chce kurnika w Polsce powiatowej, on ogląda MTV Cribbs, Dorote Szelogowską na TTV, wie jak mieszka Zenek Martuniuk, gwiazdy i influencerzy, dla siebie chce tego samego xD
1. Projekt? Obowiazkowo 200m z Archonu, z balkonami, tarasami
1. Projekt? Obowiazkowo 200m z Archonu, z balkonami, tarasami
Czy jest może ktoś biegły z prawa cywilnego i mógłby coś doradzić w kwestii zmiany warunków umowy przez salę weselną?
Sprawa wygląda tak, że mamy wesele zaplanowane na 12 czerwca. Dziś pojechaliśmy na salę dogadać szczegóły z właścicielem. Na wstępie spytałem czy oczywiście obowiązują nas ceny z dnia podpisania umowy. Ponieważ w załączniku do umowy mamy zapis "W przypadku, gdy od momentu podpisania umowy nastąpi wzrost cen menu Zamawiającego
nadal obowiązują ceny z dnia podpisania umowy, jednak przestają obowiązywać upusty i promocje." Ale wiadomo zawsze warto dopytać.
Na co właściciel wypala, że ze względu na pandemie obowiązują nowe ceny zgodne ze stroną co po podliczeniu interesujących nas rzeczy okazuje się sumą ¬3/4k wyższą niż pierwotna.
Ja lekko zszokowany powołuję się na zapis w umowie wedle którego obowiązuje nas stara cena i pytam dlaczego nie powiedział nam o tym wcześniej mimo że rozmawialiśmy dwukrotnie i wymieniliśmy kilka maila. Facet bezczelnie odpowiada, że mogliśmy spytać.W dłuższej wymianie zdań usłyszałem min.
"Czy jak idę do sklepu to też mam pretensje, że ceny wzrosły?"
"To ze względu na pandemie bo od 30lat tak nie zrobił a inaczej mu się nie opłaca"
"Wszystko wzrosło, ceny, pensje itd a my umowe podpisaliśmy na początku 2020"
"On tyle maili dostaje, że nie ma jak wszystkich poinformować o zmianach"
Facet mimo, że kulturalnie nie wykazał ani krzty chęci pójścia na jakąś ugodę ani nie przeprosił za zaistniałą sytuację. Po sali krzątała się jeszcze druga para która słysząc naszą rozmowę podeszła i dołączyła się informując że ich sytuacja jest identyczna i są równie oburzeni.
Koniec końców przerwałem te dyskusję żeby nie powiedzieć czegoś czego bym żałował i ustaliliśmy co by nas mniej więcej interesowało i dogadaliśmy się na doprecyzowanie reszty w mailu.
I tutaj pytanie czy jesteśmy w stanie w tej sytuacji coś ugrać? Nie chcemy wchodzić na ścieżkę wojenną bo mamy wszystko pod wesele już w ogarnięte min. hotel i transport bo sala jest 30 min drogi od miejsca ślubu. Nie chcę też zapłacić i puścić tego płazem bo uważam, że zostało to zrobione z premedytacją. Już pal licho te pieniądze ale sposób w jaki to zostało zrobione jest dla mnie nieakceptowalny.
Dodam, że zapłaciliśmy zadatek w kwocie 3000zł za salę i 800zł za poprawiny. W umowie jest informacja, że jeśli impreza nie zostanie zorganizowana z winy Wykonawcy to zobowiązany jest on do zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. Jednak jak mówiłem zmiana niestety nie wchodzi już w grę. Nie chcielibyśmy też wejść teraz na ścieżkę wojenną ponieważ właściciel może na złość zepsuć nam przyjęcie a boję się, że jeśli zapłacimy cenę która nam zaproponuje to przy ewentualnej sprawie sąd uzna, że zaakceptowaliśmy nowe warunki.
Z góry dzięki za pomoc.
#wesele #prawo #zalesie #poradyprawne #porady #januszebiznesu
Komentarz usunięty przez autora
Dzięki za odpowiedzi !
Niestety udawać, że nie wiedzieliśmy o tym że nie jesteśmy zobligowani do zapłaty dodatkowej kwoty też będzie ciężko ponieważ w jednym z dzisiejszych maili uściślających