Wpis z mikrobloga

- No już dobrze, Czarnuchu... Halo!
- Czarnuchu? Bolec, pogięło cię? Silnoręki mówi.
- Hę?
- Będziesz miał gości.
- Przyjadą założyć mi kablówkę?
- Pyta, czy przyjadą mu założyć kablówkę.
- Daj mi tego głąba...
- Jutro o ósmej przyjedzie do ciebie dwóch facetów z wybrzeża, przywiozą dla mnie szmal.
- Jaki szmal?
- Nieważne...
- To gangsterzy?
- Biznesmeni. Czy to jasne?
- Tato, a dlaczego do mnie, a nie do ciebie albo do Silnorękiego?
- Bo tak postanowiłem, synu. Umówiłem się z nimi w twoim klubie, ale mogę się trochę spóźnić. Dlatego pod moją nieobecność masz się zająć tym, żeby było miło. Masz zrobić dobry grunt pod interesy.
- Ale ja jutro nie mogę!
- Dlaczego?
- Bo... w piątki mam siłownię.
- Masz też klub i agencję towarzyską, które ci kupiłem i dlatego spotkasz się z nimi i zorganizujesz im taką balangę, jakiej jeszcze w życiu nie widzieli.
- To znaczy co?
- Jajco! Pomyśl przez chwilę!
- Słucham?...
- Weźmiesz najładniejsze panienki, najlepszy alkohol i tyle koksu, ile potrafisz unieść. Czy to jasne? Jeśli któryś z nich odkręci kran w kiblu, ma z niego płynąć Johnnie Walker, rozumiesz? Jeśli będzie chciał przelecieć Murzynkę...
- Nie mam Murzynki w agencji!
- To pomalujesz jednego z naszych chłopców czarną farbą, wszystkiego ma być w opór.
- A jeżeli...
- A jeżeli będą chcieli pójść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa, #!$%@? jego mać!
#gownocytaty #gownowpis
  • 1