Aktywne Wpisy
KarmelowyJeremiasz +119
Nie mam pojęcia co robić, różowa od roku pracuje w mniejszej firmie gdzie od samego początku podbija do niej jeden "kierownik". Tak jak na początku było to stosunkowo delikatne czyli zagadywanie na przerwie czy zapraszanie na kolacje, tak z czasem zaczął się mocno rozkręcać. Różowa oczywiście poinformowała go, ze nie jest zainteresowana bo już z kimś jest, ale do chłopa najwidoczniej to nie dociera bo co jakiś czas znowu probuje. Raz na
daeun +125
Śledzę wiele dzienników budowy i wszystkie łączy jedno i to samo. Polacy budują się PONAD STAN z wykorzystaniem technologii zupełnie im niepotrzebnych, czesto nawet nie zdając sobie sprawy w jakie gó*** sie wpieprzyli. Przeciętny polak nie chce kurnika w Polsce powiatowej, on ogląda MTV Cribbs, Dorote Szelogowską na TTV, wie jak mieszka Zenek Martuniuk, gwiazdy i influencerzy, dla siebie chce tego samego xD
1. Projekt? Obowiazkowo 200m z Archonu, z balkonami, tarasami
1. Projekt? Obowiazkowo 200m z Archonu, z balkonami, tarasami
Dzień piąty. Tag do obserwowania #greyinmay
Zaczęło się. Obudziłem się dziś o 6 pomimo zażywania hydroksyzyny na noc - wcześniej po hydroksyzynie były trudności żeby wstać na śniadanie o 8. Oczekiwałem w napięciu cały ranek, przedpołudnie, południe, wczesne popołudnie, popołudnie. Nikt nie udzielał mi informacji kiedy mnie zabiorą. Czeka się w rosnącym napięciu do momentu aż ktoś nie wywoła. Co najlepsze na jutro też nie ma żadnej rozpiski - czyste lotto. Zabrali mnie kwadrans po 17. Mnie i jeszcze jedną kobietę z innego oddziału. Ona weszła pierwsza ja zostałem - byłem jedynym w poczekalni. Napięcie rosło nie do wytrzymania, serce walilo, a ja zaczynałem wpadać w lekką panikę. Wyszła Pani technik z zakładu Radiologii. Spytała o dane i nadała mi numer po którym przez następne tygodnie będę zapraszany do mikrofalówki - niestety w roli lazanii. 779. I taki numer został po chwili poproszony do środka. Miły pan technik pokierował mnie dalej przez drzwi. Nie byle jakie drzwi. Najpotężniejsze jakie przechodziłem kiedykolwiek, 20 może 30 cm metalu o wymiarach 2mx3m, poruszane silnikiem. Czysty Fallout. Miałem usiąść na krzesełku z którego wychylenie się dawało wgląd na mikrofalówkę, stół z pacjentem i personel wokół. Towarzyszka niedoli zeszła ze stołu i poszła do wyjścia. Zostałem więc zaproszony na "leżankę" o funkcji talerza z mikrofali. Przyniesiono mi moją maskę - o niej później - i przymocowano za jej pomocą głowę bardzo sztywno do stołu. Jedynym otworem w masce jest ten na nos. Nawet przełykanie w niej jest mocno utrudnione. Zmusza do zamknięcia oczu, których i tak nie miałby odwagi otworzyć. Zacząłem w niej wpadać w panikę i modlić się każdą znaną mi modlitwą. Ramię ze źródłem promieniowania jeździło wokół mojej głowy wydając nieprzyjemny głośny dźwięk. Przed oczami robiło się jaśniej i ciemniej. Maszyna zasłaniała i odsłaniała światło w pomieszczeniu. Pod koniec jednak ewidentnie docierały do mojego prawego oka jasne błyski światła - mam nadzieję że to był jakiś rodzaj wskaźnika laserowego a nie rozpędzone fotony którymi mnie prażą. Do tego ewidentnie czułem smród, wydaje mi się że jonizacji powietrza. Całość zajęła około 5 do 10 minut. Odebrał nas stamtąd ten sam jegomość ktory nas tam prowadził.
Dobrze że nie kazali czekać bo czułem się psychicznie sponiewierany i bliski kompletnego załamania. Widok płaczącego jak dziecko 30 latka mógł zrobić niezłe show. Na oddziale odrazu kroplowka z mannitolem. Miałem ewidentnie szczęście bo po krótkiej chwili wjechała na oddział micha z kolacją - tak kolacja jest koło 18. Swoiste "lody za wizytę u lekarza".
Maskę, z siatkowatego tworzywa robią na około 2 tyg. przed przyjęciem na oddział. Po ułożeniu na stole przynoszą gorącalą masę rozpięta na stelażu. Odciskają twarz w tej masie dokręcając owy stelaż do stołu. Tworzywo stygnie i twardnieje. Na tym samym stole z maską na twarzy robią tomografię komputerową miejsca naświetlania. Mądry komputer z panem technikiem dobierają przez następne 2 tyg. dawki i ścieżki podejścia do naświetlania loży po guzie. Mi wyliczyli 27 naświetlań. Wyjdę nie wcześniej niż z końcem czerwca. Mam cichą nadzieję że w stanie podobnym jak tu przyszedłem.
#szpital #nowotwory #glejak #radioterapia #choroby