Wpis z mikrobloga

#!$%@?, zorientowałam się ze ważność biletu skończyła mi się dwa dni temu i szybko pojechałam kupić nowy. Dałam pięknej Pani 50€, bilet kosztuje 29,60 a ona wydała mi 40,60€ reszty ( ͡° ʖ̯ ͡°) jebnela się na dychę a na zorientowałam się dopiero jak wyszłam. Podjechać po pracy i oddać dyszkę? Aż głupio, bo one zawsze takie miłe, a będzie miała manko na kasie #niewiemjaktootagowac
  • 60
  • Odpowiedz
@Waderra: ja raz z OBI przez przypadek wyniosłem tubkę kleju w kieszeni bez płacenia. Ogarnąłem to na parkingu i se myślę "dobra będę uczciwym obywatelwym obywatelem pójdę zapłacę te 5 zł za te tubkę"
  • Odpowiedz
@Waderra: serio się pytasz czy oddawać? Myślałem że to oczywiste...

Swoją drogą, już nie raz mi się zdarzało że po wyjściu ze sklepu zauważyłem że czegoś nie skasowałem i wracałem się żeby dobić na kasie. I już parę razy widziałem, jak inni kupujący robią podobnie - rozmowy typu "kurde, przecież tu nie skasowała za papier, muszę wrócić"...
  • Odpowiedz
@Waderra:
Chciałbym żyć w świecie w którym ludzie nie mają takich dylematów. Po prostu myślą "o nie wydała 20€, oddam po pracy", w którym mogę zostawić rower pod sklepem bez przypięcia, a nie zastanawiać się "czy ulock wystarczy?". Szkoda że ludzka natura taka nie jest.
  • Odpowiedz
  • 5
@deryt: Zastanawia mnie jakim debilem trzeba być, żeby brać pytanie retoryczne na serio. Wypok z portalu ze śmiesznymi obrazkami zamienił się w #!$%@?ód ( ͡° ͜ʖ ͡°) No jasne ze pojadę po pracy oddać. W trakcie studiów pracowałam na kasie. Gdyby to było jakieś wredne babsko to #!$%@?...
  • Odpowiedz