Wpis z mikrobloga

@Akrat92: Inflacja na niskim poziomie to jest presja fiskalna, żeby wymusić inwestowanie/wydawanie pieniędzy w efektywny sposób. Można powiedzieć, że Twój zwrot z inwestycji musi być wyższy niż inflacja.

Jak jest na zbyt wysokim poziomie, typu 20%+ (galopująca inflacja) to presja może być zbyt duża i istnieje ryzyko utraty zaufania do waluty przez inwestorów. Inwestorzy mogą po prostu zacząć inwestować w walutach obcych, ale to zależy od indywidualnych warunków.

Jak jest na
@Akrat92: Nie pytałeś o skutki wymuszenia bardziej niebezpiecznych form inwestycji, tylko dlaczego niska inflacja na poziomie 5% jest dobra. To powiedziałem Tobie, że to jest w naszym przypadku dobry symptom i ma swoje plusy, a także jakie ma minusy wyższa/niższa inflacja.
@Akrat92:
- Pozytywnym skutkiem inflacji 5% dla gospodarki jest to, że konsumenci mają zachętę, żeby wydawać swoje pieniądze, zamiast je trzymać.
- Pozytywem inflacji 5% dla gospodarki jest to, że nie jest deflacją, ani galopującą inflacją, które mają negatywne efekty.
@JKS_PL: no jeżeli według ciebie to są pozytywne skutki inflacji to gratuluje wiedzy ekonomicznej :) Nie popisałeś się za bardzo.
Tak na szybko.
Twoje masz dług zyskujesz - to coś jak w reklamach, gdzie jak wydasz 4 zł zamiast 5 zł to właśnie zarobiłeś złotówkę.
Masz oszczędności - albo coś z nimi robisz albo tracisz - to jest zmuszanie ludzi do coraz agresywniejszych form inwestycji, nawet w przypadku, jak się na
@Akrat92: Nie musisz ryzykownie inwestować, są typowe inwestycje odporne na inflacje jak obligacje indeksowane inflacją (2,5% + inflacja), nieruchomości (~7%) etc. Możesz też lokować oszczędności w innej walucie, jak Ci się nie podoba złotówka.

Zyskujesz jak masz dług, bo np. kredyty hipoteczne są na ~30 lat. Jeśli oprocentowanie jest na poziomie 4%, a inflacja jest na poziomie 5%, to nominalnie zyskujesz. I tak byś wziął kredyt hipoteczny, więc to nie jest