Wpis z mikrobloga

Nie wiem czy przewijał się już ten temat, ale wczoraj była mocno komentowana dyskusja pomiędzy FIA i McLarenem odnośnie Tsunody, który nie zwolnił przy podwójnych żółtych przy Maxie. FIA odpowiedziało wtedy, że według nich to nikt nie zwolnił i że albo wszyscy zostaną ukarani, albo nikt.

No i ktoś na reddicie zmontował reakcję wszystkich kierowców i rzeczywiście widać (od 2:40), że Tsunoda nawet na moment nie odpuścił gazu, w porównaniu do na przykład Micka (~ 8:10), który od połowy prostej jechał na półgazie i był gotowy nawet zjechać do pitu. Ale tak w sumie to nie o tym.

Co, do #!$%@? nędzy, #!$%@?ł tutaj "zarząd wyścigu"? Na końcu ponad dwukilometrowej prostej, centymetry od linii wyścigowej stoi #!$%@? bolid z kierowcą w środku, po całej powierzchni są rozrzucone kawałki skrzydeł etc., mija go kilkunastu kierowców. Po to został wprowadzony VSC, który odpala się wciśnięciem jednego przycisku, żeby zatrzymać ściganie. Można nawet go uruchomić na czas nie wiem, telefonu do Bernda żeby wyszedł z kibla i wsiadł do SC. Decyzja o SC w sumie też zatrzymuje ściganie i wymusza zwolnienie bolidów.

Ktoś im serio powinien zrobić tam z dupy jesień średniowiecza, bo to już kolejne (jak np. w Turcji 2020 z dźwigiem), zupełnie niepotrzebne ryzyko. Ściganie ściganiem, też nie jestem wielkim fanem wywalania SC na tor za każdym razem, ale kurde no.

#f1
Piter232 - Nie wiem czy przewijał się już ten temat, ale wczoraj była mocno komentowa...
  • 22
@Piter232: mam wrażenie, że odkąd zmarł Whiting, to dzieją się coraz większe cyrki. Nie żeby wcześniej nie było cyrków, ale teraz mam wrażenie, że są częściej. Tutaj SC powinien być od razu i nie wiem na co czekał dyrektor wyścigu. Przynajmniej wyścig wystartował ponownie, a już myślałem, że nie będzie restartu.