Wpis z mikrobloga

@koroluk: Mogę się mylić ale Arturo, jako jedyny w Konfie, chyba zdaje sobie sprawę jak wysoki może być koszt #!$%@? co ślina na język przyniesie, we wszelkiej maści debatach, wywiadach czy przepychankach na Twitterze. Sprawia na mnie wrażenie typowego "prawicowego" populisty, idącego za tłumem - ale nie jest też przy tym takim bezmózgiem jak Korwin czy Bosak, którzy po drodze wyprodukują takie ilości debilizmów, że do piątego pokolenia wprzód ich rodziny