Wpis z mikrobloga

Panowie, ja chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz, [napina się i obniża głos] Już tylko godziny dzielą nas od arcyważnego, historycznego spotkania. Na pewno wiecie jak ważny jest pierwszy mecz, to jest spotkanie które dyktuje cały turniej, ustawia mental w kolejnych starciach. Wszyscy pamiętamy spotkanie z Irlandią Północną na ostatnim euro, skromne zwycięstwo 1:0, ale to był wynik który dodał nam wiatru w żagle, pozwolił nam marzyć, , [stopniowo zaczyna podnosić głos] pokazał, że my, Polacy, po 8 latach nieobecności w tym europejskim koloseum przybyliśmy znów walczyć i nie wolno skazywać nas na porażkę. Później mecz z Niemcami – skończyło się na 0:0, ale pachniało tam sensacją, to była starcie dwóch równych drużyn, nasi chłopcy napędzeni pierwszym meczem wyszli z podniesioną głową i niewiele brakowało, a pokonalibyśmy uwczesnych mistrzów świata. Ale przenieśmy się do teraźniejszości i porozmawiajmy o faktach. [robi poważną minę] A fakty są takie, że przed nami mecz ze Słowacją, Słowacją w której trwa wymiana pokoleniowa. Na pierwszy rzut oka powinna czekać nas łatwa przeprawa, ale pozwólcie, że przeczytam skład: Szkriniar - Inter Mediolą, Dubravka - Newcastle, Stanislav Lobotka - Napoli. Oprócz tego, piekielnie doświadczony Marek Hamsik, który jest spoiwem pomiędzy ograną i twardą obroną, a młodym i głodnym bramek Robertem Bozenikiem. Ten młody chłopak bryluje w Fejenordzie, on ma ten ciąg na bramkę, on ma ten zmysł piłkarski, on ma to uderzenie, potrafi niespodziewanie ukłuć, to jest, Panowie, typowy lis pola karnego. Jak lubił mawiać kiedyś Tomeczek: taka truskawka na torcie [delikatnie się śmieje i sprawdza reakcję innych, gdy widzi, że też się śmieją, wybucha śmiechem]. No ale dobrze, to już ustaliliśmy, będzie cięzko, przed nami twardo grający przeciwnik, mecz wysokiej wagi, ogromna presja i oczekiwania. Tylko tak wczoraj usiadłem sobie przy szklaneczce dobrego łyski i pomyślałem sobie: chwila, przecież to wciąż jest tylko Słowacja, to nie są jacyś Champions du Monde [łapie Smoka za rękę i uśmiecha się szelmowsko]. Fakt, jest to kolektyw, to jest dobrze naoliwiona lokomotywa która pędzi z niesamowitą szybkością w naszą stronę, tylko umówmy się Panowie, my ten mecz musimy wygrać. To prawda, miewaliśmy ostatnio problemy, ale pozwólcie, że coś Wam uplastycznię. Mamy po naszej stronie genialnego Roberta, najwybitniejszego zawodnika w historii reprezentacji, być może nawet najlepszego na świecie, który w tym roku dokonał niemożliwego, pobił rekord legendarnego Gerda Mullera. Mamy Piotrka Zielińskiego. Mamy Wojtka Szczęsnego, spadkobiercę genialnego Gianluigiego Buffona. W końcu, mamy też zawodników występujących na codzień w Premier League i pozostałych TOP ligach europy. Panowie, tu nie ma innej opcji, tu trzeba przyjechać i dać z wątroby, musimy wyjść bez kompleksów, budować tą pewność siebie, wykonać ten pierwszy krok, pokazać, że polacy nie gęsi iż swój język mają, a to, co za chwilę powiemy nie jest naszym ostatnim słowem! Wiemy to my, wie to Paulo Sołzuu, wczoraj wieczorem dzwoniłem do Roberta i on też to wie! Musimy uwierzyć i kroczyć tą scieżką, na której tam, jeszcze hen daleko, na magicznym, niezdobytym Wembley [robi dramatyczną pauzę] tak, powiem to, być może czeka na nas ten upragniony medal. Panowie [patrzy prosto w kamerę] wszystkie dzieci, młodzież, dorośli, wszyscy kibice reprezentacji Polski, a nawet ja - prosty chłopak z Dębicy - wierzymy. Wierzymy, że to jest początek pięknej przygody która może zaprowadzić nas w miejsca o których jeszcze niedawno nawet nie śniliśmy. Apeluję do Was – wyjdźcie tam jako monolit, jako drużyna która niesie tę wiarę nas wszystkich, całego polskiego narodu i pokażcie, że w tych trudnych czasach wciąż warto mieć marzenia. Tyle ode mnie.

#kanalbekowy #mecz #reprezentacja #euro2020
G.....d - Panowie, ja chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz, [napina się i obniża głos]...

źródło: comment_1623643308rx24OiQsALLBMIa5Q79rCP.jpg

Pobierz
  • 26