Wpis z mikrobloga

Michał Białek kończył nocną wartę w Międzynarodowej Akademii Magii w Poznaniu. Za oknem przępieknego zamku poznańskie jendorożce ocierały się częściami, których Białek wolałby nigdy nie mieć - rogami. Przypomniał sobie o żonie, którą bardzo kochał z wzajemnością.
Stękanie ćwiczącego szamańske zaklęcia Kinera dobiegało zza rzędu MAM'owych monitorów. Białek automatycznie podłożył ociekające potem dźwięki pod obraz najnowszej magicznej gry 4d. Intuicja podpowiadała mu, że wspaniały kolega z pracy przebiera palcami po magicznej klawiaturze oglądając replaye z najnowszych magicznych e-pojedynków. Nie mylił się. Czuł jednak dziwaczną dumę połączoną z rozbawieniem, które przyniosła mu owa wizja.
,,Puk puk".
Pierwsza myśl - Elfik32. Wspaniała czarodziejka, które zrobiłoby wszystko za bycie już zawsze w jego kochających ramionach.
Białek poczuł się ważny. Myśl o miłości żony przerodziła się w pewność, że w tę sobotnią noc będą przytulać się przy szkolnym kominku jak co noc. Zatliło się w jego bogatym umyśle poczucie szczęścia. Ocknąwszy się wstał i poszedł zjeść kokosowe ciasto.

#pasta #heheszki #wykop #dziendobry