Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#pytanie #dylemat #nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #dom

Sytuacja jest taka:
- 4-osobowa rodzina, 2 dzieci w wieku przedszkolnym,
- wkrótce wyprowadzka za pracą do innego, dużego miasta na drugi koniec kraju,
- stabilne zatrudnienie,
- 700k wkładu, brak obciążeń,
- brak zdolności kredytowej (byłaby pewnie dopiero po jakichś 6 miesiącach pracy),
- możliwość wspólnego odkładania po ok. 80-100k/rok.

Docelowo (w perspektywie max. 3-4 lat) ma być albo duże mieszkanie 5-pokojowe 100-120 m2 w dobrej lokalizacji albo dom w gorszej. Wszystko tak do 1,5-1,7mln. Po pierwsze jednak - nie ma zdolności kredytowej, po drugie - jeszcze nie wiemy, czego byśmy chcieli, czy domu czy dużego mieszkania.

W związku z tym, pozostaje kilka opcji:

1. Zły czas na zakup nieruchomości (przegrzany rynek, oferty przebrane, nie znamy w ogóle miasta) = najem, nabycie zdolności kredytowej i rozejrzenie się w ciągu roku za czymś docelowym, być może też rynek do tego czasu się schłodzi. Plusem jest możliwość swobodnego dysponowania gotówką, elastyczność, możliwość skorzystania z okazji jako klient gotówkowy, gdyby na rynku pojawiła się np. fajna działka. Minusem jest oczywiście kasa w błoto.

2. Kupienie teraz czegoś 3-pokojowego za 700k i po 3-4 latach dalsze decyzje.

3. Kupienie gorszego i mniejszego mieszkania za 400-500k, przemęczenie się do czasu nabycia zdolności i znalezienia czegoś lepszego. Chodzi o to, aby z jednej strony nie wtapiać kasy w najem, a z drugiej strony, aby dysponować kwotą ok. 200-300k na wkład pod kredyt.

Jak myślicie?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60df138cd55354000ab6d480
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: nie da się odpowiedzieć na Twoje pytanie z dwóch powodów. Nikt tutaj nie ma pojęcia czy wolicie wrócić kiedyś w rodzinne strony czy zostać tam i pracować w tym mieście przez następne kilkadziesiąt lat, czy życie tam będzie wam odpowiadało skoro to drugi koniec Polski. Drugie skonsultuj się już teraz z doradcą kredytowym żeby wiedzieć na czym stoisz. 1mln zł kredytu na ten moment to gdybanie. Ile wyniesie was wynajem
OP: @incognito1234 : Co do pierwszej kwestii, to nie ma możliwości powrotu w rodzinne strony, taka specyfika. Zostajemy i koniec. Druga kwestia jest nieco bardziej skomplikowana, rok czasu na wynajmie byśmy przeboleli, gorzej jak się nie uda szybko nic sensownego znaleźć albo zdecydujemy się na dziurę w ziemi i wtedy trzeba będzie poczekać te 3-4 lata, a szczerze mówiąc wolałbym mieć te 100tys. niż ich nie mieć. Poza tym wynajem to
@AnonimoweMirkoWyznania: macie dzieci w przedszkolu, zaraz będzie zerówka, podstawówka. Warto poświęcić ten czas im a nie nieruchomościom. Teraz będziecie polować na mieszkanie przejściowe, przecież nie kupicie czegoś pierwszego z brzegu. Następnie będzie zabawa w urządzanie, remonty. Później szukanie czegoś większego, działek, mieszkań itd. Wynajmując macie motywację żeby podjąć konkretną decyzję. Prowizorki są najtwarsze. Może okazać się że to mieszkanie kupione "na chwilę" to w sumie nie jest złe, super nie jest,