Wpis z mikrobloga

@ViFio: teoretycznie sztangę masz nad głową, jednak w trakcie podnoszenia jej, po wyprostowaniu łokcia, sztanga dociska je z powrotem do ziemi powodując ugięcie, według zasad jest to niedozwolone i generalnie budzi mnóstwo kontrowersji, gdyż jest to przez sędziów oceniane bardzo uznaniowo, zdarzało się, że przez jakieś minimalne dociski nie zaliczali podejść, by kilka minut później, komuś innemu zaliczyć ewidentny docisk jako próbę udaną
Na chłopski rozum jakbym miał wstawać ze sztangą na ugiętych łokciach to byłoby o wiele trudniej


@SadamToSadam: zgadza się, jednak tu nie chodzi o wstawanie z ugiętymi łokciami, cel jest taki, żeby wstać z prostymi, jednak zdarza się, że sztanga po prostu swoim ciężarem powoduje, że musisz podjąć kolejną próbę w zablokowaniu wyprostowanego łokcia, teoretycznie daje to szanse, by uporać się z większym ciężarem, jednak zakazano tego z powodu bezpieczeństwa, komuś
@PandaCzarna: @enron: xDD no to weźmy to rzeczone drugie podejście naszej pani (czy pana, jak kto woli), od momentu wrzucenia sztangi nad głowę, do momentu zakończenia podejścia, ręce (przede wszystkim bierzemy pod uwagę łokieć) powinny być niezmiennie wyprostowane, tutaj podczas wstawania, szczególnie w prawiej ręce (lewa strona ekranu) widać, jak ręka w łokciu kilkukrotnie się ugina i prostuje - to są właśnie dociski sztangi, które powodują niezaliczenie podejścia, w tym
ZygmuntZygmuntowski - @PandaCzarna: @enron: xDD no to weźmy to rzeczone drugie podejś...