Wpis z mikrobloga

#medytacja #mindfulness

Też macie takie wrażenie, gdy np. idziecie przez miasto, że większość ludzi jest jakby... zahipnozywowana? Albo się denerwują, albo agresywni wobec innych, albo mają wyraz twarzy, który mówi że akurat "coś idzie nie po myśli", albo są tak intensywnie zatraceni w myślach, że nawet nie zdają sobie sprawy ze swojego istnienia.
  • 8
@kuddelmuddel: ( ͡º ͜ʖ͡º)
1. Nikt nie lubi poniedziałków.
2. Może nieświadomie odwracasz uwagę od swoich "problemów" szukając ich u innych.
3. Overthinking.
4. Jesteśmy emocjonalnymi zwierzętami.
5. Masz nieco "większą" świadomość emocjonalną. "Nadaktywność" neuronów lustrzanych.
@kuddelmuddel kiedyś skupiałam się na tym doświadczeniu - ludzie w około na ulicy smutni albo #!$%@?. Teraz nie skupiam na tym uwagi :) najczęściej cieszę się pięknem przyrody albo zwierzętami i bum - na mojej drodze spotykam szczęśliwych ludzi, zdarzenia. Skupiłam się na mojej pozytywnej wizji i percepcji świata. Nie skupiam się już na innych.
Kiedyś miałam częstą chęć biadolenia jak to jest brzydko, szaro i smutno na ulicy, nikt się nie
@kuddelmuddel: Jak kiedyś intensywnie praktykowałem, to miałem dokładnie takie wrażenie. Jechałem tramwajem, chciało mi się śmiać, a inni byli zmęczeni/nieobecni/w głowie/w telefonie. To było porażające, jak zetknięcie z zombie.