Aktywne Wpisy
DJ_QBC +655
pierwszy raz swieta we "wlasnym mieszkaniu" i w koncu zaznalem spokoju w zyciu codziennym, ale oczywiscie przyjechala tesciowa z miasta meneli i sie rzadzi ustawia, grzebie po szafkach, #!$%@? drzwiami od kibla jak od samochodu i komentuje wszystko i jeszcze co 10 minut mi chodzi jarac na balkonie i w calej chacie #!$%@? jak na jakiejs melinie. Syn czteroletni sobie oglądał kreskówke to odpalila na telewizorze obok jakies #!$%@? goralskie kolędy i
Soothsayer +738
patrząc na dzisiejszy świat to jest dla mnie zaskoczeniem, że operatorzy komórkowi nie wpadli jeszcze na pomysł, żeby przerywać rozmowy na wysłuchanie obowiązkowych reklam, zamiast sygnału też powinna lecieć reklama
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wiem, ze diagnoza na wykopie to średni pomysł, ale chce się czegoś dowiedzieć zanim jutro się umówię do lekarza.
Dzisiaj zdarzyło mi się coś dziwnego, już drugi raz, ostatnio ponad rok temu podczas gry w squasha, wiec jeszcze byłam w stanie to zrozumieć, i z druga ręka. A dzisiaj chciałam pokazać mamie jak blacha do pieczenia zabijałam pająka, zrobiłam wymach rękami i nie wiem co to było. Ręka jakby wyskoczyła z barku, ze stawu. Bol taki, ze upadłam na podłogę, promieniował aż do palców, trwało to kilka minut. Ale ręka ostatecznie ruszam, czuje lekki dyskomfort, ale bólem bym tego nie nazwała. Poprzednio było identycznie, tylko druga ręka. Internety mówią o zwichnięciu, wybiciu barku, ale ja ta ręka ruszam normalnie, nie ma opuchlizny ani nic z tych rzeczy. Nie jest to stan na jazdę na pogotowie, bo w sumie teraz nic mi nie jest. Wiec jutro umówię się do lekarza normalnie, bo to już jednak drugi raz, a tym razem nawet nie było specjalnego powodu. Ale może ktoś ma taka przypadłość, albo wie czy to po prostu zwykle, pechowe zwichnięcie?
Daj znać co lekarz powiedział.
Ja byłam z tym jakieś 10 lat temu u lekarza żeby coś z tym zrobił. Wtedy mi powiedziano, że jedyne co się da z tym zrobić to operacyjnie wstawić te haczyki które pewnie nawet nie pomogą i mogą krępować ruchy rękoma. 10 lat to kupa czasu, może coś się zmieniło w tej kwestii. Może też trafiłam na lekarza który