Wpis z mikrobloga

Wysiadając z autobusu zostałem zaczepiony przez dwóch typków w kurtkach, wyglądających jak licealiści. Jeden z nich wyciąga odznakę i pyta dlaczego nie mam maseczki. "Bardzo zabawne" powiedziałem, bo byłem pewien że jakieś dzieciaki sobie jaja robią. Ale drugi wyciąga jakieś urządzenie i każe podać dowód mój i brata (który ma 14 lat i nie miał przy sobie dokumentów) i gada coś o "mandacie do tysiąca złotych", mrugając kilka razy, ogólnie niezłe śmieszki xD Kilkadziesiąt sekund później mój dowód przeszedł przez skaner i puścili mnie wolno. Lublin taki spokojny że nieumundurowani funkcjonariusze kontrolują maseczki w autobusach? ¯\_(ツ)_/¯
#koronawirus
  • 4