Aktywne Wpisy
jozef-dzierzynski +751
#rod
#nieruchomosci
Czyli co, w jeden dzien na wykopie pojawiło się kilkadziesiąt kont które zaczęło szkalować rodosy i powtarzać dokładnie tą samą propagande o potrzebie zaorania rod i zrobienia tam parków? To nie jest wcale podejrzane.
Pochwalcie sie chłopaki z której agencji marketingowej jesteście, ile wam płacą za gównoposty na wypoku?
#nieruchomosci
Czyli co, w jeden dzien na wykopie pojawiło się kilkadziesiąt kont które zaczęło szkalować rodosy i powtarzać dokładnie tą samą propagande o potrzebie zaorania rod i zrobienia tam parków? To nie jest wcale podejrzane.
Pochwalcie sie chłopaki z której agencji marketingowej jesteście, ile wam płacą za gównoposty na wypoku?
mustafas00 +351
#rod #nieruchomosci #afera
Działki ROD złe bo uprawiają tam marchewkę i chodzą sami menele do ruder XD
Byliście kiedyś pożyteczni idioci z kurników pstodeweloperskich na ROD?
Mam fotopułapkę, to ostoja dla zwierząt, sarny lisy, niezliczony bastion ptaków.
Mam nadzieję że jak sprzedadzą te RODY, zrobią tam zamknięte osiedla, wykupione wcześniej przez flipperów którzy za #!$%@? większy procent beda sprzedawac.
W Rzeszowie po likwidacji ogródków na Powstańców Warszawy powstał sklep meblowy z #!$%@?
Działki ROD złe bo uprawiają tam marchewkę i chodzą sami menele do ruder XD
Byliście kiedyś pożyteczni idioci z kurników pstodeweloperskich na ROD?
Mam fotopułapkę, to ostoja dla zwierząt, sarny lisy, niezliczony bastion ptaków.
Mam nadzieję że jak sprzedadzą te RODY, zrobią tam zamknięte osiedla, wykupione wcześniej przez flipperów którzy za #!$%@? większy procent beda sprzedawac.
W Rzeszowie po likwidacji ogródków na Powstańców Warszawy powstał sklep meblowy z #!$%@?
Tytuł: Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy
Autor: Sergiusz Piasecki
Gatunek: powieść
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Rzadko sięgam po literaturę piękną, ale jeśli to robię, to wybieram dobre wyroby. Przedwojenny hit sprzedaży, który doczekał się wielu wydań i tłumaczeń zaraz po premierze, wydawał mi się czymś oczywistym.
Nie zawiodłem się ani trochę! Znakomita powieść awanturnicza, przybliżająca życie przemytników na zielonej granicy polsko-radzieckiej, gdy była dziurawa, a przemyt kwitł. Jest wiarygodna, gdyż autor sam po trosze parał się przemytem we wczesnych latach dwudziestych, był również bandytą oraz przez pewien czas agentem Oddziału II w ZSRR, a beletryzowane wspomnienia spisał w ciężkim więzieniu na Świętym Krzyżu. Języka polskiego nauczył się dopiero tam, dzisiaj pewnie nazwalibyśmy go Białorusinem. Podobno w ostatnich czasach Białorusini zawłaszczyli sobie Piaseckiego i biorą go za swojego, a to nie takie oczywiste na polsko-rosyjsko-żydowskim pograniczu.
Książka jest również bardzo realistyczna, dużo w niej seksu, erotyki, przekleństw, a także przemocy, ale wszystko z umiarem, który zatraciliśmy we współczesnej literaturze opisującej półświatek (Vega, Żulczyk). Domyślam się, jak pikantna i bulwersująca musiała być w czasach konserwatywnej Sanacji.
Wciąga, trzyma w napięciu, pobudza wyobraźnię. Aż chciałoby się włóczyć nocami po ciemnym lesie i spać na igliwiu.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★☆ (2 recenzji)
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2021-02-24 - Użytkownik FormalinK ocenił na: ★★★★★★★★☆☆ - Link do recenzji
... zobacz resztę fragmentów recenzji (1) na: upolujksiazke.pl
@DerMirker: fragment Twojej recenzji został umieszczony na stronie open-source upolujksiazke.pl jeśli nie chcesz by cytaty z Twoich recenzji widniały na tej stronie to odpisz na
Gdyby nie Piasecki, nigdy byśmy się zapewne nie dowiedzieli, że w tamtym miejscu byli jacyś przemytnicy.
Druga wojna światowa całkowicie zmiotła tamten świat...